6

Wyszłam boso do ogrodu i zobaczyłam koło wejścia dwa maki.

Wykręciłam jej numer i czekałam, aż odbierze.

– Witaj, Delio. Tu Elisa.

– Wiem, że to ty, córuchno. – Radosny głos, pozbawiony wieku.

– Musisz przyjechać i zobaczyć maki. Znów kwitną.