Nota od autorki

10 lipca 2015 roku dwadzieścia siedem czterdziestopięciolatek spotkało się u mnie w domu, żeby świętować trzydziestą pierwszą rocznicę ukończenia Szkoły Podstawowej Sióstr Niepokalanek w Mataró. Podczas tego spotkania obiecałam moim dawnym koleżankom z klasy, że napiszę o nich, o nas, o naszej nauce, która dzisiaj może wydać się przedpotopowa. Nie dotrzymałam słowa do końca, bo bohaterki tej powieści należą do pokolenia naszych matek i historia nie jest o nas. Jestem jednak przekonana, że dziewczyny, które wzięły udział w naszej kolacji, bez trudu rozpoznają w historii Niny, Marty, Julii, Loli i Olgi szczegóły naszego spotkania i pewne ślady naszego dzieciństwa.

W każdym razie nie napisałabym tej powieści, gdyby nie odbył się nasz zjazd. Dlatego chciałabym zadedykować książkę osobliwej grupie jego uczestniczek i podziękować za wszystkie szczere i trudne do zapomnienia słowa wypowiedziane tamtego wieczora.

Pyszne dania, które Marta przygotowała dla swoich gości, zostały wymyślone specjalnie na potrzeby tej powieści przez kucharkę i pisarkę Adę Parelladę. Dziękuję jej nie tylko za profesjonalizm i pracowitość, ale też za ogromne wsparcie przy rozwiązywaniu moich większych i mniejszych wątpliwości. Kulinarne sukcesy bohaterki tej powieści są jej zasługą.

Chciałabym podziękować Luigiemu Spagnolowi, mojemu włoskiemu wydawcy, za cenne informacje o jego ojcu, redaktorze Mariu Spagnolu, któremu w powieści składam skromny hołd, oraz o jego matce, Elenie Spagnol, autorce sławnych we Włoszech książek kucharskich. Czasami fikcja naśladuje bezwiednie rzeczywistość i tak też stało się w tym przypadku.

Filozoficzną teorię o wybaczeniu, którą wyznaje Julia i która stała się osią stworzonej przeze mnie fabuły, zawdzięczam lekturze dzieł filozofa i pisarza katalońskiego Joana-Carlesa Mèlicha. Szczególnie książek: La lectura como plegaria, La lliçó d’Auschwitz, a także artykułu Paradoksy (Notatka o wybaczeniu i nieskończoności). Cytat na początku powieści pochodzi z pierwszej z tych książek – kataloński autor parafrazuje w nim słowa Jacques’a Derridy.

Przybliżając losy studentów medycyny z lat 50. XX wieku, zainspirowałam się wspomnieniami mojego ojca, Antonia Santosa, który opisał swoje doświadczenia z pierwszego roku studiów na Uniwersytecie Sewilskim. Pozwoliłam sobie przenieść je na uczelnię barcelońską, którą mój ojciec ukończył kilka lat później. Wyniki ankiety przeprowadzonej wśród studentek przez tygodnik „El Español” zostały zaczerpnięte z prawdziwych informacji z lat 50. zebranych przez Carmen Martín Gaite w eseju Usos amorosos de la postguerra española.

Wiedzę Niny Borrás na temat chiromancji zaczerpnęłam z podręcznika El mapa del destino en la palma de la mano autorstwa Eleny Fortún.

Chcę też wymienić inne źródła, z których korzystałam: Montse Armengou i Ricard Belis Els internats de la por, Josep Maria Comelles Stultifera navis. La locura, el poder y la ciudad, Tomasa Cuevas Gutiérrez Presas en Las Ventas, Segovia y Les Corts, Inés Alberdi Historia y sociología del divorcio en España, José Luis Álvarez The Beatles en España.

Na koniec chciałabym podziękować Claudii Torres za to, że opowiedziała mi o zakonnicach z jej dzieciństwa, swoich wspomnieniach, historiach, nieskończenie wielu szczegółach i za jej sprostowania. Angelicie Bermúdez i Maríi Rodrigo Aroce za oddanie do mojej dyspozycji swojej doskonałej pamięci. Sandrze i Bercie Brunom za wiarę we mnie, przeszłość i przyszłość. Diane Nakamurze, Sarze Cavarero i Sílvii Cantos za ich trud. I oczywiście dziękuję Ángeles Escudero za to, że kocha moje bohaterki prawie tak bardzo jak mnie.