Ale wiem – chociaż czasu bezlitosne prawa
Wyrokiem bezpowrotnym zabrały z widoku
Jej postać – że w tym miejscu majaczy wciąż zjawa,
Gdzieżeśmy dwoje ogniem płonęli na stoku
Po nocy.
I patrzę, jak dalej, wciąż dalej odpływa,
Śród deszczu zaglądam do świata przeszłości
Raz jeszcze – ostatni, bo piasku ubywa;
Więc potem nie wrócę do dawnej miłości
Już nigdy.
Oni wszyscy odeszli do świata jasności!
Ale mój czas jeszcze nie nadszedł.
Pamięć o nich jest czysta i pełna miłości,
Smutne myśli coraz są rzadsze.