o mi po życiu?... cięży mi życie.
Jam życie przebiegł goryczą;
Jam ciągle płakał, jam płakał skrycie,
Jam pieśń przepłakał słowiczą.
Jam myślał: życie przenucę,
Przenucę jak sen dziecinny,
I po wesołéj pielgrzymce wrócę
W kraj niebieski, w kraj rodzinny.
O! jakże w grobie błogo mi będzie!
W świecie czystym, nieskażonym,
Śnić będę lubo w miłym obłędzie,
Śnić będę snem nieprześnionym.
Wesoło zgasnę przecierpiawszy tyle,
Choć nie zostawię ni sławy, ni wieści,
I tylko wierzba przy méj mogile,
Gdy zasnę, temi słowy zaszeleści:
«Złożył tę cichą, krótką piosenkę,
Co tak w serce trafia cudnie,
Wieszcz, który widział tylko jutrzenkę,
I zgasł, nim przyszło południe.»