PRZYPISY I ŹRÓDŁA

PRZYPISY I ŹRÓDŁA

Białe Miasto, widok od strony jeziora Michigan

W Chicago wieku pozłacanego oczarowała mnie gotowość tego miasta do porwania się na niemożliwe w imię własnego honoru, koncepcja tak obca współczesnej psychice, że dwóch rozsądnych czytelników pierwszych wersji tej książki wyraziło zdumienie, że Chicago tak bardzo chciało uzyskać prawo do organizacji wystawy. Doszedłem do wniosku, że takie zestawienie dumy i niezgłębionego zła pozwoli na głęboki wgląd w naturę ludzi i ich ambicje. Im więcej czytałem o Światowej Wystawie Kolumbijskiej, tym bardziej byłem oczarowany. To, że George Ferris zapragnął zbudować coś tak wielkiego i nowatorskiego — i że powiodło mu się już przy pierwszej próbie — wydaje się w dzisiejszych czasach, gnębionych procesami sądowymi o stwarzanie zagrożenia dla życia, niemal niepojęte.

Bogate źródła na temat wystawy i Daniela Burnhama zachowały się we wspaniale prowadzonych archiwach chicagowskiego Towarzystwa Historycznego oraz w bibliotekach Ryesona i Burnhama w Art Institute w Chicago. Doskonałą bazę informacyjną uzyskałem w bibliotece Suzallo Uniwersytetu Waszyngtońskiego, jednej z najlepszych i najbardziej sprawnie prowadzonych bibliotek, jakie zdarzyło mi się poznać. Odwiedzałem również Bibliotekę Kongresu w Waszyngtonie, gdzie wiele szczęśliwych godzin spędziłem zakopany w papierach Fredericka Lawa Olmsteda, choć moje szczęście czasami mąciły nieudane próby odszyfrowania jego okropnego charakteru pisma.

Dokopałem się — i przeczytałem — do dziesiątek książek o Burnhamie, Chicago, wystawie i o końcu ery wiktoriańskiej. Kilka okazało się szczególnie cennych: Burnham of Chicago Thomasa Hinesa (1974), FLO: A Biography of Frederick Law Olmsted Laury Wood Roper (1973) oraz A Clearing in the Distance Witolda Rybczynskiego (1999). Nieocenionym towarzyszem w mojej podróży do dawnego Chicago stała się szczególnie jedna książka, City of the Century Donalda L. Millera (1996). Znalazłem cztery bardzo użyteczne przewodniki: AIA Guide to Chicago Alice Sinkevitch (1993), Graveyards of Chicago Matta Hucke i Ursuli Bielski (1999), Official Guide to the World’s Columbian Exposition Johna Flinna (1893) oraz Handbook to the World’s Columbian Exposition wydany przez Rand & McNally & Co. (1893). Przewodnik Matta Hucke’a i Ursuli Bielski zachęcił mnie do złożenia wizyty na cmentarzu Graceland, który okazał się niezwykle czarującą przystanią, gdzie, paradoksalnie, historia staje się żywa.

Holmes stał się postacią ulotną, w dużej części z powodu niefortunnej decyzji sędziego z Filadelfii, zabraniającej prokuratorowi okręgowemu Grahamowi powołania ponad trzydziestu świadków. O Holmesie napisano kilka książek, ale żadna nie opowiada dokładnie o tym samym. Dwie z nich: Depraved Harolda Schechtera i The Torture Doctor Davida Frenke’a (praca cytowana przez współczesnego seryjnego mordercę, doktora Swango) wydają się najbardziej godne zaufania. Istnieją dwie inne prace, solidnie oparte na faktach. Jedną z nich są wspomnienia detektywa Franka Geyera, The Holmes-Pitezel Case, zawierające szczegółowy opis wypadków od chwili aresztowania Holmesa. Geyer zacytował tu wyjątki z ważnych dokumentów, które już nie istnieją. Miałem dość szczęścia, żeby uzyskać kopię od internetowego antykwariusza. Drugą pracą jest The Trial of Herman W. Mudgett, alias H. H. Holmes, opublikowany w 1897 roku dokładny zapis procesu. Znalazłem egzemplarz w bibliotece prawniczej Uniwersytetu Waszyngtońskiego.

Holmes pozostawił wspomnienia — Holmes’ Own Story, które odnalazłem w zbiorze książek rzadkich Biblioteki Kongresu. Napisał również co najmniej trzy przyznania się do winy. Dwa pierwsze zostały zacytowane w książce Geyera, trzecie, najbardziej sensacyjne, pojawiło się w „Philadelphia Inquirer”, który zapłacił Holmesowi za nie wysokie honorarium. Te pamiętniki i wyznania, choć w większości zawierają nieprawdę, pozwalają poznać cenne szczegóły, które zgadzają się z faktami ustalonymi podczas procesu albo przez Geyera i całe zastępy dziennikarzy, którzy pisali o Holmesie po jego aresztowaniu w Bostonie. Opierałem się mocno na artykułach publikowanych w „Chicago Tribune” i dwóch gazetach z Filadelfii, „Inquirer” i „Public Ledger”. W wielu z nich było mnóstwo nieścisłości i, jak podejrzewam, ubarwień. Wydobyłem je na światło dzienne ze względu na pojawiające się tam okruchy faktów albo cytaty z oryginalnych dokumentów, takich jak listy, telegramy, wywiady i inne materiały odkryte przez policję albo dostarczone przez świadków, którzy wyrośli jak grzyby po deszczu, kiedy natura „zamku okropności” Holmesa stała się wiadomością z pierwszych stron gazet. Jednym z najbardziej zaskakujących i fascynujących aspektów kryminalnego śledztwa w latach dziewięćdziesiątych dziewiętnastego wieku jest stopień, w jakim policja pozwalała prasie na bezpośredni dostęp do miejsc zbrodni, nawet podczas trwania śledztwa. W pewnym momencie podczas śledztwa w sprawie Holmesa szef policji Chicago powiedział dziennikarzowi z „Tribune”, że wkrótce zamiast detektywów, będzie miał pod swoją komendą oddział dziennikarzy.

Zapewne nigdy nie będzie wiadomo, co dokładnie skłaniało Holmesa do popełniania zbrodni. Ja skoncentrowałem się na jego dążeniu do posiadania i dominacji, prezentując jedynie jedną z możliwości. Ale jest całkiem możliwe, że grała tutaj rolę dowolna liczba innych motywów. Oparłem swoją relację na znanych faktach z życia Holmesa oraz na tym, czego psychiatrzy zdołali się dowiedzieć o psychopatycznych seryjnych mordercach i siłach, które nimi powodują. Doktor James O. Raney, psychiatra z Seattle, który od czasu do czasu przygotowuje opinie dla sądu, przeczytał maszynopis mojej książki i podzielił się ze mną swoimi obserwacjami na temat psychopatów, których w dzisiejszych podręcznikach psychiatrii określa się dużo pospolitszą nazwą, a mianowicie ludźmi cierpiącymi na „antyspołeczne zaburzenia osobowości”. Dobrze, że Alfred Hitchcock umarł, zanim dokonała się ta zmiana w nazewnictwie.

Wydaje się, że oprócz Holmesa nikt nie był obecny podczas popełniania przez niego zbrodni — to znaczy nikt, kto by przeżył — a jednak w książce pozwoliłem sobie zrekonstruować dwa z jego morderstw. Przyszło mi to z trudnością. Wiele czasu poświęciłem na ponowne przestudiowanie Z zimną krwią Trumana Capote’a, aby zrozumieć, w jaki sposób została stworzona ta mroczna i nadal głęboko poruszająca relacja. Niestety, Capote nie pozostawił komentarzy. Aby zbudować swoje sceny mordu, wykorzystałem znane fakty i zbudowałem z nich prawdopodobny opis wydarzeń, tak jak to czyni prokurator w mowie końcowej. Mój opis śmierci Julii Conner, otrutej chloroformem, opiera się na zeznaniu eksperta z procesu Holmesa, który opisał działanie chloroformu i to, co wiedziano wówczas o wpływie, jaki wywiera na ludzki organizm.

Nie zatrudniam szperaczy ani nie szukam materiałów przez Internet. Jest mi potrzebny fizyczny kontakt ze źródłami, a można go uzyskać tylko w jeden sposób. Każda wyprawa do biblioteki czy archiwum jest dla mnie jak krótkie opowiadanie kryminalne. Podczas takich wypraw zawsze trafiają się chwile, kiedy przeszłość ożywa, zapala się jak zapałka w ciemnościach. Podczas jednej z wizyt w Towarzystwie Historycznym w Chicago odnalazłem kartki, które Prendergast wysyłał do Alfreda Trude’a. Zobaczyłem na własne oczy, jak mocno przyciskał ołówek, pisząc te przesłania.

Próbowałem jak najbardziej ograniczyć długość cytatów. Cytuję wypowiedzi i kontrowersyjne szczegóły, ale nie umieszczam cytatów dotyczących powszechnie znanych i akceptowanych faktów. W wypadku obu scen zabójstwa prezentuję moje podejście do nich i rozumowanie, podaję też fakty, na których się oparłem. Wyszczególnione poniżej cytaty tworzą mapę. Każdy, kto pójdzie moim śladem, powinien dojść do takich samych wniosków jak ja.

PROLOG: NA POKŁADZIE OLYMPIC

Na pokładzie Olympic

11. Był 14 kwietnia...: Burnham podał numery kabin we wpisie do swojego dziennika z 3 kwietnia 1912 roku. Archiwum Burnhama, Dziennik, pozycja 2. Informacje na temat liniowców Olympic i Titanic patrz Brinnin, Lynch, Eaton i Haas oraz White Star. Ta ostatnia pozycja, w której zamieszczono reprint artykułów opublikowanych w 1911 roku w „Shipping World and Shipbuilder”, zawiera szczegółowy opis obu statków oraz plany i schematy pokładów i kabin na liniowcu Olympic.

11. „Nie interesuje mnie...”: Moore, Burnham, „Architect”, 2:172

15. „największym wydarzeniem...”: Miller, 488

CZĘŚĆ I: ZAMROŻONA MUZYKA

Czarne miasto

19. „Nigdy przedtem...”: Miller, 511

20. „Salony i sypialnie...”: ibidem, 516

20. „człowieka, z którego...”: ibidem, 193

„Kłopoty dopiero się zaczynają”

24. „To właśnie te przechwałki...”: Dedmon, 221

27. „jastrzębie, myszołowy...”: „Chicago Tribune”, 24 lipca 1889 roku

27. „Ludzie, którzy pomagali...”: „Chicago Tribune”, 2 sierpnia 1889 roku

28. „Smutek, jaki ogarnął...”: „Chicago Tribune”, 24 lutego 1890 roku

28. „Panowie, jestem gotów zaświadczyć...”: ibidem

30. „z archiwów Old Central...”: Hines, 402

30. „Zjawiłem się na Harvardzie...”: ibidem, 11

31. „największym architektem...”: ibidem, 12

31. „Proszę bardzo, oto...”: Miller, 315

33. „Chcę działać na wielką skalę...”: Sullivan, Louis, 285

33. „W każdej rodzinie...”: list, Daniel Hudson Burnham Jr. do Charlesa Moore’a, 21 lutego 1918, Archiwum Burnhama, korespondencja z Charlesem Moorem, pudło 27, teczka 3

34. „To długie czekanie nas zaniepokoiło...”: Monroe, Poet’s Life, 59

35. „tak absolutnie szczęśliwe...”: ibidem, 60

36. „niemającym sobie równych...”: Miller, 321

37. „zaczęła znajdować odbicie...”: Moore, Burnham, „Architect”, 1:24

37. „o ile...”: ibidem, 1:321

37. „Cały budynek ma służyć...”: ibidem

39. „Mountauk był tym...”: Hines, 53

39. „życzyli sobie mieć biura tam...”: Miller, 326

40. „Daniel Hudson Burnham był...”: Starrett, 29

40. „Nie należy tworzyć skromnych planów...”: ibidem, 311

40. „Nigdy nie spotkałem nikogo...”: Miller, 319

40. „Miał niezwykłe zdolności konwersacyjne...”: ibidem, 316

41. „zawsze przychodziło mi na myśl...”: ibidem, 317

41. „W biurze panował ciągły pośpiech...”: Starrett, 32

41. „Praca każdego z nich...”: Miller, 318

42. „miastem gordyjskim...”: Lewis, 19

42. „gigantyczny obsceniczny fotoplastykon...”: ibidem, 136

42. „Zrobiłem to...”: Burnham do matki, list niedatowany, Archiwum Burnhama, Korespondencja rodziny Burnhamów, pudło 25, teczka 2

42. „Nie wolno Ci się martwić...”: Burnham do Margaret, 29 lutego 1888 roku, Archiwum Burnhama, Korespondencja rodziny Burnhamów, pudło 25, teczka 3

43. „Koroner to nieprzyjazny mały doktorek...”: Burnham do Margaret, 3 marca 1888 roku, ibidem

44. „Burnham nie był zadowolony...”: Sullivan, Louis, 294

44. „obsmarować kolejną fasadę...”: Morrison, 64

44. „niewinnym, z sercem pochłoniętym...”: Sullivan, Louis, 291

44. „Był słoniowaty...”: ibidem, 288

47. „Kiedy będziemy mieli przyjemność...”: „Chicago Tribune”, 25 lutego 1890 roku

47. „Najwspanialsza wystawa nowoczesnych czasów...”: ibidem

48. „Chicago jest jak człowiek...”: „Chicago Tribune”, 27 lutego 1890 roku

Konieczne zapasy

49. „mierzył sto siedemdziesiąt trzy centymetry wzrostu...”: Franke, 24. Franke reprodukuje podobiznę karty należącej do „Galerii Przestępców” oraz wzrost Holmesa, jego wagę i tak dalej, zanotowane przez bostońską policję zaraz po aresztowaniu.

49. „Jego oczy są wielkie...”: Schechter, 282

50. „słupie telegraficznym...”: Englewood Directory, 37

50. „Choć czasami tereny...”: Sullivan, Gerald, 49

51. „Holmes wszedł do sklepu...”: Mudgett, 22-23, Schechter, 13-17, Boswell i Thompson, 81. Patrz również Town of Lake Directory, 217

52. „odór, surowy i prymitywny...”: Sinclair, 25

52. „rzece śmierci...”: ibidem, 34

52. „Codziennie musiałem minąć...”: Mudgett, 6

53. „Puścili mnie dopiero...”: ibidem, 6

54. „synkiem mamusi...”: ibidem, 199

54. „dwunastoletniej ukochanej...”: ibidem, 200

54. „Jedynym przyjacielem...”: Schechter, 12

55. „wędrownego fotografa...”: Mudgett, 7

55. „Nie byłbym na pewno bardziej...”: ibidem, 8

55. „Przechowywałem ją przez lata...”: ibidem

56. „Jego nazwisko pojawiło się...”: ibidem, 14

57. „pierwszy prawdziwie nieuczciwy...”: ibidem, 15

57. „Nie mogę uważać tej wyprawy...”: ibidem, 16

57. „W końcu dotarł do Mooers Forks...”: ibidem, 16, „Chicago Tribune”, 13 lipca 1895 roku, „New York Times”, 31 lipca 1895 roku

57. „Niektórzy profesorowie...”: Franke, 118

58. „Jesienią 1885 roku...”: Mudgett, 17

58. „Otóż plan wymagał...”: ibidem, 19

59. „A to wymagało...”: ibidem, 20

59. „i po raz pierwszy...”: ibidem

60. „właściciel domu...”: „Chicago Tribune”, 31 lipca 1895 roku

60. „Było to moje pierwsze...”: Mudgett, 21

61. „Miasto wytyczyło całe kilometry...”: Dreiser, Siostra Carrie, 16

61. „takie było zainteresowanie domami...”: Sullivan, Gerald, 14

62. „W 1868 roku niejaka pani H. B. Lewis...”: ibidem

62. „Dla kadry kierowniczej...”: Catalogue, 3

63. „Miałem dobry zawód...”: Mudgett, 23

63. „Wywiesił nowy szyld...”: Franke, 210

„Stosowność”

64. „przyjaciel Burnhama...”: Ellsworth do Olmsteda, 26 lipca 1890 roku, Archiwum Burnhama, pudło 58, teczka 13

65. „Przez całe życie...”: Rybczynski, Clearing, 385-386

66. „plamami bieli albo czerwieni...”: Olmsted, „Landscape Architecture”, 18

66. „Projektuję tak, żeby uzyskać...”: Rybczynski, Clearing, 396

67. „Niech Pan sobie wyobrazi...”: Olmsted do van Brunta, 12 stycznia 1891 roku, Archiwum Olmsteda, rolka 22

67. „bez przerwy znajdujemy się...”: Roper, 421

68. „Ulegał długotrwałym...”: Rybczynski, Clearing, 247-248, 341

68. „Moje stanowisko w tej sprawie...”: Ellsworth do Olmsteda, 26 lipca 1890 roku

68. „Z pewnością Olmsted potwierdził...”: szczegóły kontraktu, 1890, Archiwum Olmsteda, rolka 41, Rybczynski, Clearing, 387

69. „Kiedy może Pan tu być...”: telegram zacytowany w liście Olmsteda do Butterwortha, 6 sierpnia 1890 roku, Archiwum Burnhama, pudło 58, teczka 13

69. „Ujrzawszy to miasto...”: „Chicago Tribune”, 7 lipca 1890 roku

66. „człowiek, z którym będą mogli...”: Codman do Olmsteda, 25 października 1890 roku, Archiwum Olmsteda, rolka 57

72. „Należy sobie życzyć...”: Olmsted, Report, 51

75. „człowieka światowego...”: Sullivan, Louis, 287

76. „poklepała tę zaprawę tak...”: „Chicago Tribune”, 2 listopada 1890 roku

76. „Jak twierdził świadek, Root...”: Miller, 316

76. „W szkole wyróżniał się...”: „Chicago Record”, 16 grudnia 1893 roku, Archiwum McGoorty’ego

77. „Zupełnie nagle zrobił się...”: „Chicago Record”, 15 grudnia 1893 roku, ibidem

78. „mroczna chmura...”: „Chicago Tribune”, 16 listopada 1890 roku

„Proszę się mnie nie bać”

83. „Ambicja była przekleństwem życia...”: Schechter, 238

84. „Jego obecność...”: Franke, 112

84. „Mówi się, że małe dzieci...”: ibidem

85. „Wizja budynku i jego funkcji...”: „Philadelphia Public Ledger”, 22, 25, 26, 27, 29, 30 lipca 1895 roku, „Chicago Tribune”, 17, 21, 23, 25, 27, 28, 29 lipca, 18 sierpnia 1895 roku, „New York Times”, 25, 26, 29, 31 lipca 1895 roku.

86. „Fundamenty osiadają nierówno...”: „Chicago Tribune”, 25 lipca 1895 roku

87. „A wysoka rotacja robotników...”: ibidem, Schechter, 28-29

87. „Nie wiem...”: Franke, 95-96

89. „Początkowo, jak opowiadał Latimer...”: ibidem, 43

89. „Mogę go opisać jako...”: Geyer, 26-27

89. „zdrowym ciele...”: Trial, 145

89. „Chodź ze mną...”: Schechter, 25

90. „Pitezel był jego narzędziem...”: Trial, 449

91. „kapitana Horace’a Elliotta...”: Englewood Directory, 36

91. „ku rozgoryczeniu nowego właściciela...”: Schechter, 36

92. „To był najbardziej ugrzeczniony...”: Franke, 42-43

93. „Czasami sprzedawałem mu...”: ibidem, 111

94. „Proszę się mnie nie bać...”: „Chicago Tribune”, 31 lipca 1895 roku, „New York Times”, 31 lipca 1895 roku, Franke, 110

94. „W przeciwieństwie do większości Amerykanów...”: „Chicago Tribune”, 26 lipca 1895 roku

94. „W ogłoszeniu zamieszczonym...”: Hoyt, 177

Pielgrzymka

95. „Zaraz potem rada nadzorcza...”: Burnham i Millet, 14-17, Burnham, Design, 7-9, Monroe, Root, 222-223

97. „zażądał zgody na wybudowanie...”: Burnham do Komitetu do Spraw Terenu i Budynków Wystawy, 1 grudnia 1890 roku, Archiwum Burnhama, pudło 58, teczka 3

97. „Być może nie przyszło Panu...”: Burnham do Davisa, 8 grudnia 1890 roku, Archiwum Burnhama, Korespondencja służbowa, tom 1

97. „zraniony do żywego...”: Monroe, Root, 235

98. „będąc przekonany...”: Moore, wywiad z Burnhamem, 3

99. „McKim, niech szlag trafi twoje preambuły...”: Moore, McKim, 113

101. „W swojej opinii...”: Monroe, Poet’s Life, 115

102. „Wszyscy wyrazili zgodę...”: Burnham do Olmsteda, 23 grudnia 1890 roku, Archiwum Olmsteda, rolka 57

103. „Obiecali, że to przemyślą...”: Moore, wywiad z Burnhamem, 3

103. „Burnham wierzył...”: Sullivan, Louis, 319

104. „Sądzę, że miał nadzieję...”: Moore, wywiad z Burnhamem, 4

104. „Root powiedział, że jest zmęczony...”: „Inland Architect and News Record”, tom 16, numer 8 (styczeń 1891 roku), 88

105. „Był przygnębiony...”: Monroe, Root, 249

105. „Czuł, że jest to największa...”: ibidem, 249

Hotel na wystawę

107. „Parodiując szybko rozwijające się...”: Boswell i Thompson, 81

107. „Kiedy wujeczny dziadek Myrty...”: ibidem, 80, Schechter, 235, „Chicago Tribune”, 27 lipca 1895 roku, „New York Times”, 29 lipca 1895 roku, „Philadelphia Public Ledger”, 29 lipca 1895 roku

108. „Po powrocie do Englewood...”: Boswell i Thompson, 80

109. „dla psychopaty nic nie jest święte...”: patrz Oxford English Dictionary, wydanie drugie

109. „Pół wieku później...”: Cleckley, 369

109. „Ludzie wykazujący najczystszą...”: Milton et al., 124

110. „Kiedy szedłem do łóżka...”: Schechter, 235

111. „Nagle usłyszałem...”: ibidem

111. „Odmówiłem otwarcia...”: ibidem

112. „Gdybym poszedł...”: Boswell i Thompson, 80

112. „Holmes zamierzał zainstalować...”: „Chicago Tribune”, 30 lipca 1895 roku

113. „Szef firmy zduńskiej...”: Franke, 94-95

113. „dostatecznie wysokiej temperatury...”: ibidem, 94

114. „Szczerze mówiąc...”: ibidem

115. „Sprzedawczynie te...”: „Philadelphia Public Ledger”, 27 lipca 1895 roku

Godny ubolewania krajobraz

116. „Architekci ze Wschodniego Wybrzeża...”: Hunt do Olmsteda, 6 stycznia 1891 roku, Archiwum Olmsteda, rolka 58

116. „Na dwie godziny przed...”: Moore, McKim, 113, „Chicago Tribune”, 11 stycznia 1891 roku

117. „To był taki mroźny...”: Moore, wywiad z Burnhamem, 3

117. „Rozglądali się wokoło...”: Burnham, Design, 24

117. „odludne i odrażające...”: Ingalls, 142

118. „piaszczyste pustkowie...”: Bancroft, 46

118. „Gdyby wokół miasta...”: „A Report Upon the Landscape”, 8, Archiwum Olmsteda, rolka 41

118. „zachowywała się niemal...”: Burnham i Millet, 45

118. „Największą wadą parku...”: „A Report Upon the Landscape”, 7, Archiwum Olmsteda, rolka 41

118. „Zniechęcenie połączyło się...”: Burnham i Millet, 45

119. „Chce pan powiedzieć...”: Hines, 82, Moore, wywiad z Burnhamem, 4

119. „Udał się do biura...”: Monroe, Root, 259

119. „chorego...”: Starrett, 47

120. „niemal śmiertelnie chora...”: Monroe, Poet’s Life, 113

120. „Po piętnastym...”: ibidem, 260

121. „Ostrygi...”: „Chicago Tribune”, 11 stycznia 1891 roku

122. „Panowie...”: Poole, 184, Moore, Burnham, Architect, 43

122. „Tego wieczoru ludzie...”: Burnham, Design, 26

122. „Kiedy z nimi rozmawiałam...”: Monroe, Root, 249, Monroe, Poet’s Life, 113

Znikający punkt

123. „po latach przenoszenia się...”: „Chicago Tribune”, 21, 23, 24, 26, 28, 29 lipca 1895 roku, „Philadelphia Public Ledger”, 22, 23, 27 lipca 1895 roku, Boswell i Thompson, 83-84, Franke, 98-101, Schechter, 39-44

125. „Zamknąłem drzwi i...”: „Chicago Tribune”, 28 lipca 1895 roku

127. „departamentu tajemniczych zniknięć...”: „Chicago Tribune”, 1 listopada 1892 roku

127. „Fannie Moore...”: ibidem

127. „J. W. Highleyman wyszedł...”: ibidem

127. „Cheyenne...”: ibidem

Sam

128. „Sam nie był specjalnie...”: Sullivan, Louis, 288

128. „Wkrótce stało się oczywiste...”: ibidem, 320

128. „Do diabła — warknął...”: ibidem

129. „Burnham porzucił...”: ibidem

129. „Naturalna dominacja...”: Baker, Hunt, 398

129. „funkcja tworzyła...”: Sullivan, Louis, 290

130. „W każdej z tych firm...”: ibidem, 288

130. „John Root tak bardzo...”: ibidem

130. „Nie po to całe życie unikałem...”: Monroe, Root, 261

131. „Pan Root czuje się źle...”: Burnham do Boyingtona, 14 stycznia 1891 roku, Archiwum Burnhama, korespondencja służbowa, tom 1

131. „Dziś jestem w stanie...”: Burnham do Boyingtona, 15 stycznia 1891 roku, ibidem

132. „Nie zostawisz mnie...”: Moore, wywiad z Burnhamem, 5

132. „Słyszysz? — zapytał ją...”: ibidem

132. „Pracowałem. Planowałem i...”: Monroe, Poet’s Life, 114

133. „z pewnością najbardziej znaczącym...”: „Chicago Tribune”, 16 stycznia 1891 roku

133. „Nie ma chyba architekta...”: „Chicago Tribune”, 17 stycznia 1891 roku

134. „To jakiś nonsens...”: „Chicago Tribune”, 25 stycznia 1891 roku

134. „Urodziłem się, mając w sobie...”: „Philadelphia Inquirer”, 12 kwietnia 1896 roku

CZĘŚĆ II: OKROPNA WALKA

Zjazd

136. „Podagra zmusiła go...”: Moore, wywiad z Burnhamem, 6

136. „niemal szeptem...”: „The Organization, Design and Construction of the Fair”, 7 stycznia 1895 roku, 56, Archiwum Moore’a

136. „Zaprojektował go na planie...”: Rand, McNally, 49-57

137. „nigdy wcześniej taka panorama...”: ibidem, 126

137. „Nie będę nalegał na zbudowanie...”: Moore, Burnham, Architect, 47 (W wywiadzie Moore’a z Burnhamem cytat brzmi nieco inaczej: „Nie będę nalegał na zbudowanie tej kopuły. Zapewne przeprojektuję tę część budynku”.)

138. „jedno wielkie wejście...”: Burnham do Sullivana, 11 lutego 1891 roku, Archiwum Burnhama, korespondencja służbowa, tom 1

138. „napięcie stawało się...”: Burnham i Millet, 29

138. „spokojne skupienie...”: „The Organization, Design and Construction of the Fair”, 7 stycznia 1895 roku, 56, Archiwum Moore’a

138. „Rozwijano rysunek po rysunku...”: Burnham i Millet, 29

139. „W pokoju panowała cisza jak...”: Moore, Burnham, Architect, 47

139. „Panowie, oddajecie się marzeniom...”: „The Organization, Design and Construction of the Fair”, 7 stycznia 1895 roku, 58, Archiwum Moore’a

139. „Nie sądziłem, że...”: W literaturze pojawiają się różne wersje uwagi St. Gaudensa. Ja połączyłem elementy dwóch z nich. Patrz Burnham, Design, 39, Hines, 90

140. „Musimy sprawić, aby...”: Olmsted do Burnhama, 26 stycznia 1891 roku, Archiwum Olmsteda, rolka 41

140. „Należy się domagać...”: ibidem

140. „Mam tu na myśli malajskie...”: ibidem

141. „aurę poetycznej tajemniczości”: „Memorandum as to What is to be Aimed at in the Planting of the Lagoon District of the Chicago Expostion”, Archiwum Olmsteda, rolka 59

142. „skomplikowane zmieszanie wielu...”: ibidem

142. „wystawy kwiatów...”: ibidem

142. „lekko przysłonić...”: ibidem

143. „Całościowy rezultat...”: ibidem

143. „armią setek naszych...”: Olmsted do „Freda” (najprawdopodobniej Fredericka J. Kingsbury’ego, swojego przyjaciela) 20 stycznia 1891 roku, Archiwum Olmsteda, rolka 22

143. „Jakim sposobem...”: Lewis, 172

144. „Musimy pchnąć sprawy naprzód...”: „Chicago Tribune”, 20 lutego 1891 roku

145. „Zbadaliśmy wnikliwie fakty...”: raport dyrektora robót, 24 października 1892 roku, Archiwum Burnhama, pudło 58, teczka 12

145. „Na całym terenie wystawy...”: „Chicago Tribune”, 20 marca 1891 roku

145. „Atwood wystawił go do wiatru...”: Moore, wywiad z Burnhamem, 7

146. „Był uzależniony od opium...”: ibidem

146. „SPIESZ SIĘ...”: „Chicago Tribune”, 16 maja 1891 roku

146. „liczącą dwanaście lub...”: „Chicago Tribune”, 20 lutego 1891 roku

146. „Ta nieamerykańska instytucja...”: „Inland Architect and News Record”, tom 17, numer 5 (czerwiec 1891 roku), 54

147. „Zmarł P. T. Barnum...”: „Chicago Tribune”, 30 maja 1891 roku

147. „Uważam, że jest konieczne...”: „Chicago Tribune”, 4 lutego 1891 roku

Przyprawianie rogów

148. „Śliczna, ciemnowłosa Gertrude...”: „Chicago Tribune”, 26 lipca 1895 roku

149. „beztroską, niewinną naturę...”: „Chicago Tribune”, 21 lipca 1895 roku

149. „Przyjaciele powtarzali mi...”: „Chicago Tribune”, 26 lipca 1895 roku

150. „Mianowicie Holmes zaproponował...”: „Chicago Tribune”, 21 lipca 1895 roku

151. „Holmes zaproponował nawet...”: „Chicago Tribune”, 26 lipca 1895 roku

152. „Już się nie mogę doczekać...”: „Chicago Tribune”, 26 lipca 1895 roku

152. „Słyszał kroki żony...”: ibidem

153. „Kiedy wyprowadzałem się...”: ibidem

153. „Czasem w nocy, kiedy sklepy na parterze...”: Jest to spekulacja, ale oparłem ją na następujących dowodach pośrednich: wiadomo, że w Mooers Holmes spacerował w nocy, co sugeruje, że nie sypiał dobrze. Psychopaci potrzebują podniet, a piec byłby tu atrakcją, której trudno się oprzeć. Podziwianie go i rozpalanie mogło wzmacniać poczucie władzy nad lokatorami śpiącymi na wyższych piętrach.

Stroskany

154. „Nie wolno Ci sądzić...”: Burnham do Margaret, 15 marca 1892 roku, Archiwum Burnhama, Korespondencja rodzinna, teczka 4

154. „Wśród drzew...”: Burnham i Millet, 36

155. „praktycznie nieznanym czynnikiem...”: „Inland Architect and News Record”, tom 22, numer 1 (sierpień 1893 roku), 8

155. „Wybudowano platformę...”: ibidem

157. „Edison zaproponował...”: „Chicago Tribune”, 12, 13 maja 1891 roku

158. „Oferta General Electric...”: Baker, Life, 158-159

158. „Brak Pańskich rysunków...”: Burnham do Hunta, 2 czerwca 1891 roku, Archiwum Burnhama, Korespondencja służbowa, tom 2

158. „Opóźnienie, które Pan powoduje...”: Burnham do Hunta, 6 czerwca 1891 roku, ibidem

158. „Podczas rekonwalescencji zamówił...”: „List of bedding plants to be ordered either in this country, or from Europe”, 13 czerwca 1891 roku, Archiwum Olmsteda, rolka 59

159. „Wystarczająco źle było...”: Ulrich, 11

159. „Jest arbitrem wszystkich...”: „Chicago Tribune”, 14 maja 1891 roku

160. „niestosowność...”: World’s Fair, 851

160. „Prezes Baker chce mieć...”: „Chicago Tribune”, 21 lipca 1891 roku

161. „C. F. Richtel z Bridgeport...”: „Chicago Tribune”, 12 października 1889 roku

161. „Ponieważ koszt wieży...”: „Chicago Tribune”, 2 listopada 1889 roku

162. „Twórca projektu proponował...”: „Chicago Tribune”, 9 listopada 1889 roku

162. „W sierpniu 1891 roku...”: „Chicago Tribune”, 5 sierpnia 1891 roku

162. „Inżynierowie byli wściekli...”: „Chicago Tribune”, 16 sierpnia 1891 roku

164. „Jak szybko...”: Bloom, 117

167. „Im więcej o tym myślałem...”: ibidem

168. „Ja jednak nie mogę...”: Burnham do Dredge’a, 18 listopada 1891 roku, Archiwum Burnhama, Korespondencja służbowa, tom 4

169. „Obecnie krytykuje się mnie...”: Burnham do Dredge’a, 24 listopada 1891 roku, ibidem

169. „było mniej więcej tak inteligentną decyzją...”: Bloom, 119

169. „z największą chęcią...”: Sandweiss, 14

169. „Jest pan młodym człowiekiem...”: Bloom, 120

170. „Mam wielką nadzieję...”: Allen do Palmer, 21 października 1891 roku, Chicago Historical Society, World’s Columbian Exhibition, Archiwum Damskiej Rady Wystawy, teczka 3

170. „Kiedy myślę o dniach...”: Weimann, 176

170. „Uważam, że lepiej mieć budynek...”: ibidem

171. „Poważne załamanie...”: ibidem, 177

171. „Podejrzewam, że nawet Codman...”: Olmsted do Burnhama, 23 grudnia 1891 roku, Archiwum Olmsteda, rolka 22

172. „W grudniu...”: Burnham, Final Official Report, 78

173. „Nadal nierozstrzygniętych pozostaje...”: Interim Report on Construction, „To Editor of the Chicago Herald”, 28 grudnia 1891 roku, Archiwum Burnhama, pudło 58, teczka 9

173. „klęska wystawy...”: Lewis, 175

Pozostałości dnia

Holmes nie wyjawił, w jaki sposób zabił Julię i Pearl Conner, nie podał również, jak obezwładnił swoje ofiary, choć raz, przy innej okazji, stwierdził, że Julia zmarła podczas „kryminalnego zabiegu”, czyli aborcji. Opisaną w tym rozdziale scenę zabójstwa skonstruowałem na podstawie kilku źródeł. Były to znane fakty (na przykład, że Holmes posiadał dwie walizeczki narzędzi chirurgicznych, że zainstalował w swoim budynku stoły sekcyjne, że lubił posługiwać się chloroformem i kupował go w dużych ilościach), praca detektywistyczna wykonana przez innych badaczy historii Holmesa (Schechtera, Franke’a oraz Boswella i Thompsona), oświadczenia Holmesa złożone po aresztowaniu, badania psychiatryczne charakteru, motywów i potrzeb psychopatycznych zbrodniarzy oraz zeznania złożone podczas procesu Holmesa, dotyczące reakcji ludzkiego organizmu na przedawkowanie chloroformu. Sprawa Conner oraz dorabianie sobie przez Charlesa Chappella na dorywczych pracach anatomicznych zyskały sobie wielką popularność w prasie. Oprócz źródeł, które wymieniam poniżej, patrz również „Chicago Tribune”, 21, 23, 24, 25, 26, 28, 29, 30 lipca 1895 roku, „The New York Times”, 29 lipca 1895 roku, „Philadelphia Public Ledger”, 23, 27, 29, 30 lipca 1895 roku, Boswell i Thompson, 81-86, Franke, 98-101, Schechter, 39-44.

174. „W listopadzie 1891...”: Schechter, 43-44

175. „Zaprzyjaźniła się bardzo...”: „Chicago Tribune”, 29 lipca 1895 roku

176. „Wyjął zatyczkę z ciemnobrązowej butelki...”: Merck’s Manual, 28

176. „Julia ścisnęła go mocniej za rękę...”: Trial, 166, 420-422

178. „W bożonarodzeniowy poranek...”: „Chicago Tribune”, 29 lipca 1895 roku

179. „Ci panowie działali...”: „Chicago Tribune”, 27 lutego 1890 roku. Patrz również wydanie z 2 marca 1890 roku, w którym opisano intrygującą, choć zapewne nieprawdziwą historię o człowieku pochowanym w St. Louis żywcem — rzekomo w głębokiej śpiączce — którego ciało ukradli studenci medycyny. Studenci zorientowali się w prawdziwym stanie zwłok zaraz po wykonaniu pierwszego nacięcia i porzucili nieszczęśnika na schodach budynku sądu. Tu ocknął się on ze śpiączki i odkrył na swoim brzuchu bolesną ranę niewiadomego pochodzenia. Przynajmniej tak twierdzono w tej historii.

180. „Tak, wysłaliśmy tę ekipę...”: „Chicago Tribune”, 24 marca 1890 roku

180. „Wyglądało jak ciało...”: „Philadelphia Public Ledger”, 29 lipca 1895 roku. W tym artykule podano również wysokość wynagrodzenia Chappella — 36 dolarów

181. „Kiedy tam weszli...”: Franke, 101

181. „Po raz ostatni widziałem ją...”: Mudgett, 33

Rzucenie rękawicy

182. „wśród nich stolarz i cieśla...”: Hines, 74-75

182. „Dobrze się zapowiadający działacz...”: Burnham do Geraldine, 24 lutego 1892 roku, Archiwum Burnhama, Korespondencja służbowa, tom 6

183. „niedokładnie...”: Burnham do Cloyesa, 6 stycznia 1862, ibidem, tom 5

183. „wydaje mi się...”: Burnham do Ulricha, 6 stycznia 1892, ibidem

184. „Za wysokimi barierami...”: Wyckoff, 248

184. „ho, boy...”: Oxford English Dictionary, wydanie drugie, 278, Wyckoff, 11

185. „niezwykle czarujący i...”: Anderson, 53

185. „architekci Ameryki...”: maszynopis bez tytułu, Archiwum Ferrisa, 1

186. „dotknięty do żywego...”: ibidem

187. „inspektora nadzoru owiec...”: „Chicago Tribune”, 14 lipca 1892 roku

187. „Organizujemy obecnie...”: Burnham do Davisa, 12 listopada 1891 roku, Archiwum Burnhama, Korespondencja służbowa, tom 4

187. „Uważam, że obecnie dla wszystkich...”: „Chicago Tribune”, 5 stycznia 1892 roku

188. „To był dobrze spędzony czas...”: Burnham do Margaret, 15 marca 1892 roku, Archiwum Burnhama, Korespondencja rodzinna, pudło 25, teczka 4

188. „Pod koniec marca...”: Burnham do Margaret, 31 marca 1892 roku, ibidem

190. „Pan Davis nie spotkał się ze mną...”: „Chicago Tribune”, 9 kwietnia 1892 roku

190. „Kongresmenów, jak pisał Burnham...”: Burnham do Margaret, 31 marca 1892 roku

191. „spektakularna reklama...”: Bloom, 120

191. „Z daleka było widać...”: ibidem

Anioł z Dwight

Obok wyszczególnionych poniżej źródeł, przy tworzeniu tego rozdziału opierałem się na szczegółowych relacjach ze sprawy Cigrand, publikowanych w „Chicago Tribune” i „Philadelphia Public Ledger”, a także na obszernych opisach tej sprawy znajdujących się u Boswella i Thompsona, Franke’a i Schechtera.

Szczegółowy szkic historyczny H. Wayne’a Morgana na temat imperium leczenia alkoholizmu Leslie Enraughta Keeleya — No, Thank You, I’ve Been to Dwight, opublikowany w „Illinois Historical Journal”, oferuje fascynujący wgląd w dawne pasje ludzkie.

Patrz „Chicago Tribune”, 26, 27, 29, 30, 31 lipca 1895 roku; „Philadelphia Public Ledger”, 27, 29 i 31 lipca 1895 roku, Boswell i Thompson, 86-87, Franke, 102-105, Schechter, 48-51

192. „Wiosną 1892 roku...”: Schechter, 48

192. „Złoto było sztandarowym...”: Morgan, 149

192. „Był on przekleństwem dla poczty...”: ibidem, 159-160

193. „był zbyt cennym człowiekiem...”: Mudgett, 122

193. „Do Dwight przyjeżdżały tysiące ludzi...”: Morgan, 157

193. „przechodzenia przez linię...”: ibidem, 154

193. „Nie, dziękuję. Byłem w Dwight...”: ibidem, 158

194. „Opisy odurzonego Pitezla...”: Schechter, 48-49

194. „Pochlebiająca oferta...”: „Chicago Tribune”, 30 lipca 1895 roku

194. „Emeline bez wahania przyjęła...”: ibidem

194. „Biały pikowany kapelusz...”: „Chicago Tribune”, 7 sierpnia 1895 roku

196. „rozmawiać o...”: „Chicago Tribune”, 30 lipca 1895 roku

196. „przystojna blondynka...”: ibidem

196. „Powiedziałem jej...”: ibidem

197. „Była to chyba najpiękniejsza...”: Franke, 102

197. „Wkrótce uświadomiłem sobie...”: ibidem

197. „synem angielskiego lorda...”: Schechter, 49

198. „Byłem oczarowany...”: „Chicago Tribune”, 30 lipca 1895 roku

Dzień inauguracji

200. „W całym jego otoczeniu...”: Ulrich, 19

201. „Czy miałby Pan coś przeciwko temu...”: Burnham do Olmsteda, 20 listopada 1891 roku, Archiwum Burnhama, Korespondencja służbowa, tom 4

201. „kilka namiotów...”: Burnham do Buchanana, 9 grudnia 1891 roku, ibidem

201. „Proponują postawienie...”: Burnham do Olmsteda, 5 lutego 1892 roku, ibidem

202. „nierozsądną, niesprawiedliwą...”: Roper, 434

202. „Kiedy Olmsted jest...”: Rybczynski, Clearing, 247-248

203. „Wyruszyli we właściwym miesiącu...”: Bloom, 122

203. „ogólne pojęcie...”: Olmsted, Report by F.L.O., kwiecień 1892 roku, Archiwum Olmsteda, rolka 41

203. „Wydaje mi się...”: Olmsted do Johna, 15 maja 1892 roku, Archiwum Olmsteda, rolka 22

204. „Budynki w Paryżu...”: Olmsted, Report by F.L.O.

204. „Bawię się doskonale...”: Rybczynski, Clearing, 391

204. „Mogę teraz jedynie stwierdzić...”: Olmsted do Codmana, 25 maja 1892 roku, Archiwum Olmsteda, rolka 22

204. „pewien lekarz, Henry Rayner...”: Roper, 439

205. „Musi pan wiedzieć, że...”: Olmsted do Codmana, 16 czerwca 1892 roku, Archiwum Olmsteda, rolka 22

205. „codziennie w większym...”: Olmsted do „wspólników”, 21 lipca 1892 roku, ibidem

205. „dziecinne, wulgarne...”: ibidem

205. „W Ameryce nie ma niczego...”: Olmsted do Codmana, 30 lipca 1892 roku, ibidem

205. „Najwspanialsze jest połączenie...”: Olmsted do Johna, 15 maja 1892 roku, ibidem

205. „Najlepsze tereny ozdobne...”: Olmsted do Johna Olmsteda, 19 maja 1892 roku, ibidem, rolka 41

206. „Musimy w jak największym stopniu...”: Olmsted do „wspólników”, 17 lipca 1892 roku, ibidem

206. „Obecnie przywiązuję jeszcze większą...”: Olmsted do Codmana, 20 kwietnia 1892 roku, ibidem

206. „Standard zachowywany przez...”: Olmsted do Codmana, 21 kwietnia 1892 roku, ibidem, rolka 22

206. „Jedyna chmura, jaką...”: Olmsted do „wspólników”, 21 lipca 1892 roku, ibidem

207. „Już widziałem, jak...”: Bloom, 122

207. „Sugerowałbym, aby...”: ibidem

207. „Obecnie jestem odpowiedzialny...”: ibidem

208. „Jest zbyt delikatne...”: Barnes, 177

208. „Wiatr...”: „Chicago Tribune”, 28 kwietnia 1892 roku

208. „głównie z powodu jego wielkiej...”: Moore, wywiad z Burnhamem, 8

208. „Jego geniusz cierpiał...”: Monroe, Poet’s Life, 103

209. „Naciskałem na...”: Hines, 101

209. „Nie widzę tego w ten sposób...”: Moore, wywiad z Burnhamem, 8

209. „zwykłą białą farbę ołowiową...”: Millet, 708

209. „Gangiem Wybielaczy...”: Hall, 213

210. „z największą energią...”: Burnham do Geraldine, [nieczytelne] marca 1892 roku, Archiwum Burnhama, Korespondencja służbowa, tom 6

210. „W sobotni wieczór...”: McCarthy, Should We Drink, 8-12, „Chicago Tribune”, 1 marca, 8, 9, 13, 20 maja 1892 roku, Burnham, Final Official Report, 69-70

211. „Lepiej będzie, jeśli napisze Pan list...”: Moore, McKim, 120

212. „W środę 1 czerwca...”: fotografia, Budynek Rzemiosła i Sztuk Wyzwolonych, 1 czerwca 1892 roku, Archiwum Burnhama, pudło 64, teczka 34

212. „Dwa tygodnie później...”: fotografia, Budynek Rzemiosła i Sztuk Wyzwolonych, 13 czerwca 1892 roku, Archiwum Burnhama, portfolio 13

213. „właściciel firmy budowlanej...”: „Chicago Tribune”, 15 czerwca 1892 roku

213. „Przejąłem osobistą kontrolę...”: Burnham do Olmsteda, 14 września 1892 roku, Archiwum Olmsteda, rolka 59

214. „Nikt przede mną...”: Anderson, 53

214. „potwornością...”: Barnes, 177

215. „Kiedy wróciłem, byłem w gorszym...”: Rybczynski, Clearing, 391

215. „Nadal w dużym stopniu...”: Olmsted do syna Johna, 11 października 1892 roku, Archiwum Olmsteda, rolka 22

216. „Na inaugurację czekał...”: Schlereth, 174

217. „Nagle dziewięćdziesiąt tysięcy ludzi...”: Wheeler, 846

217. „Obaj mówcy rzucali...”: Monroe, Poet’s Life, 130

217. „Tej zimy zużyła...”: ibidem, 131

Prendergast

218. „Dnia 28 listopada 1892 roku...”: Prendergast do Alfreda Trude’a, Archiwum Trude’a, „Chicago Record”, 15 i 16 grudnia 1893 roku, w Archiwum McGoorty’ego, „Chicago Tribune”, 15, 16, 17, 21, 22 grudnia 1893 roku

219. „Mój drogi panie Trude...”: Prendergast do Alfreda Trude’a, Archiwum Trude’a

„Niech to będzie natychmiast”

222. „Mam w ręku...”: Ferris do Rice’a, 12 grudnia 1892 roku, Korespondencja Ferrisa, różne, Archiwum Ferrisa

222. „że na kole...”: Anderson, 55, Miller, 497

Chappell powraca

223. „Prezent bardzo uradował...”: Franke, 102

223. „Wyglądała na zachwyconą...”: ibidem

224. „Od pewnego czasu miałem wrażenie...”: ibidem

224. „Później pojawiły się spekulacje...”: „Chicago Tribune”, 30 lipca 1895 roku

224. „Och, wyjechała...”: Franke, 104

225. „To pani wszystko...”: ibidem

225. „Zawiadomienie brzmiało...”: ibidem, 105

225. „Kilka dni po wyjeździe...”: Mudgett, 247, patrz również Mudgett, 246-249

226. „Och, to facet, którego...”: Franke, 105

226. „wytworna dama...”: „Chicago Tribune”, 28 lipca 1895 roku

226. „Następnego dnia po zniknięciu...”: Franke, 104

227. „Niedługo potem...”: „Chicago Tribune”, 31 czerwca 1895 roku, „Philadelphia Public Ledger”, 31 lipca 1895 roku

227. „I to pomimo że...”: „Philadelphia Public Ledger”, 27 lipca 1895 roku

227. „W końcu zacząłem wierzyć...”: „Chicago Tribune”, 31 lipca 1895 roku

227. „że nazwisko Phelps...”: „Chicago Tribune”, 31 lipca 1895 roku

228. „że 2 stycznia 1893 roku...”: „Chicago Tribune”, 28 lipca 1895 roku

228. „że kilka tygodni później...”: Schechter, 51

228. „W jakiś sposób...”: „Chicago Tribune”, 28 lipca, 1 sierpnia 1895 roku

228. „Na wyjaśnienie trwałości odcisku...”: „Chicago Tribune”, 1 sierpnia 1895 roku

„Twarde fakty”

229. „Ci, którzy służyli...”: Rice, 10, 12

230. „George Ferris walczył z mrozem...”: Anderson, 58, maszynopis bez tytułu, Archiwum Ferrisa, 4 (w kwestii użycia dynamitu — patrz Ulrich, 24)

230. „Żadna stalownia nie była w stanie...”: maszynopis bez tytułu, Archiwum Ferrisa, 3, Anderson, 55, 57, Meehan, 30

232. „Wraz z elementami mocującymi...”: „Report of Classified and Comparative Weights of Material Furnished by Detroit Bridge & Iron Works for the ‘Ferris Wheel’”, Archiwum Ferrisa

232. „Zapewne usłyszysz...”: Stevenson, 416

233. „Mam wrażenie, że nadszedł czas...”: Olmsted do syna Johna, 17 lutego 1893 roku, Archiwum Olmsteda, rolka 22

233. „Nigdy wcześniej...”: Olmsted do Ulricha, 3 marca 1893 roku, ibidem, rolka 41

234. „Odnosi się wrażenie...”: Bancroft, 67

Zdobycie Minnie

Swoje wnioski dotyczące motywów Holmesa oparłem na wynikach badań psychopatów przeprowadzonych w dwudziestym wieku. Zachowanie Holmesa — jego oszustwa, liczne małżeństwa, niezwykły czar, nieodróżnianie dobra od zła oraz budząca nieomal grozę zdolność do wyczuwania w ludziach słabości i podatności — zadziwiająco dobrze pasuje do opisów najgorszych psychopatów. (Pod koniec dwudziestego wieku psychiatrzy oficjalnie porzucili termin „psychopata” oraz późniejsze określenie „socjopata” na korzyść „antyspołecznych zaburzeń osobowości”, choć w mowie potocznej funkcjonuje przede wszystkim to pierwsze określenie).

Wyjątkowo klarowne przedstawienie problemu psychopatów znajduje się w pionierskiej pracy doktora Herveya Cleckleya The Mask of Sanity, opublikowanej w 1976 roku. Na stronie 198 pisze on o „zaskakującej władzy, jaką niemal wszyscy psychopaci i częściowi psychopaci zdobywają i jaką opętują uległą kobietę”. Patrz również Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders, wydanie czwarte, 645-660, Wolman, 362-368, Millon et al., całość, ale szczególnie strona 155, gdzie jest cytowana przeprowadzona przez Philippe’a Pinela ocena psychopatycznych seryjnych morderców: „Choć ich zbrodnie mogą wydawać się chore, oni sami nie są chorzy ani w sensie medycznym, ani prawnym. Seryjny morderca jest zwykle osobowością socjopatyczną, której brak kontroli wewnętrznej — poczucia winy czy sumienia — jaka kierowałaby jego zachowaniem, posiada natomiast wielką potrzebę władzy i dominowania nad innymi. Potrafi odróżnić dobro od zła, rozumie, że popełnił czyn karalny, ale po prostu nie obchodzi go jego ofiara. Socjopata nigdy nie jest w stanie przyswoić sobie kodeksu moralnego, który zabrania morderstwa. Liczy się tylko jego zabawa”.

Również w pracy Millona et al., na stronie 353, jeden z autorów opisuje przypadek pacjenta o imieniu Paul, który posiadał „niezwykłą zdolność do identyfikowania naiwnych, biernych i podatnych na wpływy kobiet — kobiet otwartych na manipulacje i wykorzystywanie”.

W wypadku sprawy Williams opierałem się, tak jak wcześniej, na licznych artykułach prasowych oraz na książkach Boswella i Thompsona, Franke i Schechtera. Patrz „Chicago Tribune”, 20, 21, 27 i 31 lipca oraz 4 i 7 sierpnia 1895 roku, „New York Times”, 31 lipca 1895 roku, „Philadelphia Public Ledger”, 23 i 26 listopada 1894 roku, 22 grudnia 1894 roku, 22, 24, 27, 29 lipca 1895 roku, Boswell i Thompson, 86-90, Franke, 106-109, Schechter, 58-63.

236. „Instytut Srebrnego Pyłu...”: „Chicago Tribune”, 27 lipca 1895 roku

236. „aż siedemdziesięciu pięciu robotników...”: „Chicago Tribune”, 25 lipca 1895 roku

236. „Tobey Furniture Company...”: „Chicago Tribune”, 27 lipca 1895 roku

236. „French, Potter Crokery Company...”: ibidem

237. „Merchant & Co...”: „Chicago Tribune”, 30 lipca 1895 roku

238. „w pobliskiej Normal School...”: „Chicago Tribune”, 26 lipca 1895 roku

238. „Twarz dziecka...”: Boswell i Thompson, 87

239. „urodziły się w stanie Missisipi...”: Szczegóły na temat pochodzenia Minnie i Anny Williams zaczerpnąłem przede wszystkim z „Chicago Tribune” z 31 lipca 1895 roku.

239. „Przez cały rok 1889...”: Nie jest jasne, kiedy i w jaki sposób Holmes zalecał się do Minnie, ale na pewno jeździł do Bostonu, żeby się z nią zobaczyć, i czynił to dość często, żeby zdobyć jej uczucie. „Chicago Tribune” z 29 lipca 1895 roku opisuje pierwsze spotkanie Minnie z Holmesem. Inne szczegóły, takie jak data przyjazdu Minnie do Bostonu i opis jej późniejszych podróży, w tym straty 15 tysięcy dolarów w nieudanej próbie stworzenia trupy teatralnej, patrz „Chicago Tribune”, 20 lipca 1895 roku. Patrz również „Philadelphia Public Ledger”, 22 listopada 1894 roku oraz 27 i 29 lipca 1895 roku.

240. „doskonałe predyspozycje do pracy...”: Mudgett, 45

242. „Anna była nastawiona sceptycznie...”: Schechter, 61

242. „Otrzymałem jej zawiadomienia o ślubie...”: „Chicago Tribune”, 28 lipca 1895 roku

243. „Uczyniła to...”: „Chicago Tribune”, 27 i 31 lipca 1895 roku

243. „Założył firmę...”: „Philadelphia Public Ledger”, 21 i 23 listopada 1894 roku

244. „Nakłonił mnie do...”: „Philadelphia Public Ledger”, 25 lipca 1895 roku

244. „ich związek nigdy nie został...”: „Philadelphia Public Ledger”, 26 listopada 1894 roku

Straszne rzeczy czynione przez dziewczęta

245. „pieniędzy będzie tyle...”: Kiler, 61

248. „Napływały tłumy...”: Bloom, 135

248. „Bloom pomyślał przez chwilę...”: ibidem, 135-136

248. „Bloom żałował...”: ibidem, 135

249. „to, czego pragną tutejsi...”: Dedmon, 223-224

249. „Burmistrz nie schłodzi nadmiernie...”: ibidem, 224

250. „Pokolorowanym zadkiem...”: ibidem

250. „Ludzie z zewnątrz już uznali...”: Hines, 108

251. „jak opiekać...”: Hollingsworth, 155

251. „Stół przy śniadaniu...”: ibidem, 12

251. „Jeśli jest koloru...”: ibidem, 581

251. „Weź jedną część kwasu...”: ibidem, 612

251. „Nie siadaj nigdy...”: ibidem, 701

252. „Wstrzyknij tytoń w...”: ibidem, 749

252. „których obecność urozmaicali...”: Miller, 420

252. „Clarence Darrow regularnie...”: Tierney, 84

252. „Musicie, jeśli...”: Lewis, 36

253. „Jakież okropne rzeczy robiły...”: Tierney, 84

254. „Wszyscy jego przyjaciele...”: Miller, 440

255. „Był ujmujący w swoich...”: Johnson, 81-88, Poole, 158, 160, 163, 169

255. „najbardziej niezwykłym człowiekiem...”: Miller, 438

255. „godnym podziwu rzeźnikiem...”: Abbot, 212

257. „Mój drogi panie Trude...”: Prendergast do Trude’a, Archiwum Daniela P. Trude’a

Zaproszenie

258. „Holmes zaproponował...”: Schechter, 61

259. „Planowała pokazać Annie...”: Wymieniłem tutaj kilka atrakcji wieku pozłacanego, które osoby zwiedzające Chicago uznały za szczególnie interesujące. To, że Minnie planowała pokazać Annie to wszystko, nie jest rzeczą pewną, lecz prawdopodobną. Niestety, nie prowadziła dziennika, który ukazałby nam szczegóły jej życia.

Ostatnie przygotowania

260. „nerwowych wysiłków...”: Wheeler, 832

261. „Menu...”: Program „Banquet to Daniel Hudson Burnham”, Archiwum Burnhama, pudło 59

262. „Każdy z was zna...”: Moore, Burnham, Architect, 74

263. „Skala całego przedsięwzięcia...”: Moore, McKim, 122

263. „Niczego się nie obawiam...”: Burnham do Margaret, 6 kwietnia 1893 roku, Archiwum Burnhama, Korespondencja rodzinna, pudło 25

264. „Jestem bardzo szczęśliwy...”: Burnham do Margaret, 10 kwietnia 1893 roku, ibidem

264. „Dlaczego nie piszesz do...”: Burnham do Margaret, 13 kwietnia 1893 roku, ibidem

264. „Zwiedzający uznają ją...”: ibidem

264. „Margaret przesłała mu...”: Burnham do Margaret, 18 kwietnia 1893 roku, ibidem

265. „PILOT OCEANU...”: Carter, 368

266. „W recepcji hotelu...”: ibidem, 374

266. „Możesz sobie wyobrazić...”: Burnham do Margaret, 10 kwietnia 1893 roku, Archiwum Burnhama, Korespondencja rodzinna, pudło 25

267. „Wszyscy tutaj znajdują...”: Olmsted do syna Johna, 13 kwietnia 1893 roku, Archiwum Olmsteda, rolka 22

267. „Będziemy musieli wziąć na siebie...”: Olmsted do syna Johna, 15 kwietnia 1893 roku, ibidem

267. „Obawiam się, że...”: ibidem

268. „Ulrich jest nam nieświadomie niewierny...”: Olmsted do syna Johna, 3 maja 1893 roku, ibidem

268. „Przypuszczam, że nasz czas się kończy...”: ibidem

269. „przerażający kurz...”: Olmsted do syna Johna, 13 kwietnia 1893 roku, Archiwum Olmsteda, rolka 22

269. „z bólem gardła...”: Olmsted do syna Johna, 23 kwietnia 1893 roku, ibidem

269. „Zatrudniono większe siły...”: ibidem

270. „Zdziwiło go, że...”: „Chicago Record”, 16 grudnia 1863 roku, w Archiwum McGoorty’ego

270. „Pada...”: Burnham do Margaret, 18 kwietnia 1893 roku, Archiwum Burnhama, Korespondencja rodzinna, pudło 25

270. „Zeszłej nocy w parku...”: Burnham do Margaret, 20 kwietnia 1893 roku, ibidem

271. „Pogoda jest tu okropna...”: ibidem

272. „Pisałem wam...”: Olmsted do niezidentyfikowanego adresata (list podstemplowany jako otrzymany i przeczytany przez jego firmę), 27 kwietnia 1893 roku, Archiwum Olmsteda, rolka 22

272. „Wrzód się zmniejszył...”: ibidem

272. „Mamy zdecydowanego pecha...”: Olmsted do syna Johna, 27 kwietnia 1893 roku, ibidem

273. „Wcale mi się to nie podoba...”: ibidem

273. „Dieta w tymczasowej stołówce...”: ibidem

273. „Zaziębiłem się i...”: Olmsted do niezidentyfikowanego adresata, 28 kwietnia 1893 roku, ibidem

273. „To dziwne widzieć...”: ibidem

273. „Moim zdaniem wcale...”: ibidem

274. „Czuję już tchnienie...”: ibidem

275. „wielkiej niegotowości...”: Miller, 489

275. „Hotelem Wystawy Światowej...”: Schechter, 56

CZĘŚĆ III: W BIAŁYM MIEŚCIE

Dzień Otwarcia

277. „Dwadzieścia trzy błyszczące...”: Szczegóły ceremonii otwarcia — patrz Badger, xi, xii, Burg, 111, „Chicago Tribune”, 2 maja 1893 roku, Miller, 490, Muccigrosso, 78-80, Weimann, 141-146, The World’s Fair, 13-16, 253-263

277. „Burnham i Davis...”: The World’s Fair, 254

278. „wyszło słońce...”: ibidem

278. „Na farmie można było...”: Bloom, 137

278. „Bloom pokłonił się głęboko...”: The World’s Fair, 255

279. „W dniu otwarcia...”: Starrett, 50

279. „Dwadzieścia kobiet zemdlało...”: Burg, 111

279. „Dziennikarze, którzy mieli...”: ibidem, 23

280. „A potem z bocianiego gniazda...”: The World’s Fair, 257-258

280. „Następny przemawiał...”: ibidem, 259

280. „Obok mównicy stał stół...”: Weimann, 241

281. „Wysoki mężczyzna...”: Miller, 490

281. „Tak jak za jednym...”: Badger, xii

281. „Dokładnie o dwunastej osiem...”: „Chicago Tribune”, 2 maja 1893 roku

282. „Chwilę później Jane Addams...”: Badger, xi, Miller, 490

282. „Ten widok wybuchł przede mną...”: Frank Collier do Burnhama, 1 maja 1893 roku, Archiwum Burnhama, pudło 1, teczka 13

283. „W oficjalnej historii ekspozycji...”: Szacunkowe liczby zwiedzających — patrz Badger, xi, Dedmon, 226, Weimann, 242

283. „We wtorek 2 maja...”: Weimann, 556

283. „W czwartkowy wieczór 5 maja...”: „Chicago Tribune”, 5 maja 1893 roku

283. „chicagowski Chemical National Bank...”: „Chicago Tribune”, 9 maja 1893 roku

283. „Trzy dni później...”: „Chicago Tribune”, 19 maja 1893 roku

283. „W Brunswick w stanie Georgia...”: ibidem

284. „W mieście Lincoln w stanie Nebraska...”: ibidem

285. „Samo General Electric...”: „Chicago Tribune”, 3 maja 1893 roku

285. „Czuję się nadal...”: Olmsted do syna Johna, 15 maja 1893 roku, Archiwum Olmsteda, rolka 22

286. „Dnia 5 czerwca zaniepokojeni depozytariusze...”: Bogart i Mathews, 395

Hotel Wystawy Światowej

287. „Do hotelu Holmesa zaczęli napływać...”: Boswell i Thompson piszą: „Co wieczór pokoje na dwóch górnych piętrach »zamku« wypełniały się do ostatniego. Holmes rzadko i niechętnie przyjmował mężczyzn — pokoje wynajmował przede wszystkim kobietom, najlepiej młodym i ładnym, w oczywistej sytuacji finansowej, których domy znajdowały się daleko od Chicago i które nie miały bliskich, którzy zaczęliby stawiać pytania, gdyby wkrótce nie wróciły. Wiele nigdy nie wróciło. A właściwie wiele nie wyszło nigdy z »zamku«, gdy już się w nim znalazły” (87). Franke stwierdza: „Wiemy, że Holmes reklamował swój »hotel« jako odpowiednie lokum dla zwiedzających wystawę. Ustalono, że co najmniej pięćdziesiąt osób, zgłoszonych policji jako zaginione, weszło do »zamku« i tu ślad się urywał” (109). Schechter: „Nikt nie wie dokładnie, ilu przybyszów zwabił Holmes do swojego »zamku« między majem a październikiem 1893 roku, choć wydaje się, że przez większość dni miał komplet gości” (56).

287. „Znalazł takie miejsce w...”: „Chicago Tribune”, 21 lipca 1895 roku

288. „Po raz pierwszy zamieściły ogłoszenie...”: ibidem

288. „Holmes pojechał obejrzeć mieszkanie...”: ibidem

288. „Holmes przedstawił Minnie tę przeprowadzkę...”: To, że Holmes chciał trzymać Minnie jak najdalej od hotelu, wydaje się pewne, skoro wynajął mieszkanie na North Side. Nie ma jednak pewności, jak uzasadnił tę przeprowadzkę. Proponuję jedną z prawdopodobnych wersji.

289. „Holmes i Minnie przenieśli się...”: „Chicago Tribune”, 21 lipca 1895 roku

289. „wydawał się bardzo czuły dla...”: ibidem

290. „To, że Holmes czasami roztaczał wokół siebie...”: Fryzjer, który pracował w „zamku” Holmesa, zeznał, że często pojawiało się w budynku wiele „dziwnych” zapachów. („Chicago Tribune”, 30 lipca 1895 roku). W „Chicago Tribune” z 28 lipca 1895 roku pewien detektyw z policji oświadczył: „Często słyszeliśmy, że w »zamku« Holmesa unosi się wiele paskudnych zapachów”.

Prendergast

291. „Jestem kandydatem na...”: „Chicago Record”, 16 grudnia 1893 roku, w Archiwum McGoorty’ego

Noc to czarodziejka

292. „Ale tylko jedno...”: Weimann, 352. Bliższe szczegóły na temat opieki nad dziećmi w czasie wystawy — patrz Weimann, 254-333, 349-352

292. „W budynkach wystawy...”: Burg, 206, Gladwell, 95, Miller, 494, Muccigrosso, 93, 163, Schlereth, 174, 220, Shaw, 28, 42, 49

292. „Popularny przewodnik...”: Burg, 199

293. „wstrętną, szkaradną...”: Taylor, 9

294. „Wszyscy poruszaliśmy się powoli...”: ibidem, 7

294. „Czyni kilka drobnych kroczków w jedną stronę...”: ibidem, 22-23

295. My Country ‘Tis of Thee...: ibidem, 23

295. „W którym budynku...”: Dean, 335

295. „Pewien mężczyzna bez nóg...”: ibidem, 378

296. „Przez sześć miesięcy...”: Muccigrosso, 150, The World’s Fair, 851

296. „Często spektakl Cody’ego...”: Carter, 372-373, Downey, 168-169

298. „Uderzająco zauważalna zmiana...”: „Chicago Tribune”, 2 czerwca 1893 roku

298. „Żadne inne dzieło...”: Pierce, As Other See Chicago, 352

299. „niczym nieograniczonym...”: Masters, 7

300. „nalegaliśmy, aby nasi goście...”: rękopis bez tytułu, rozpoczynający się od słów: „Dla tego, kto brał udział”, Archiwum Burnhama, pudło 59, teczka 37

300. „Nasza godzina na lagunie...”: Dora Root do Burnhama, bez daty, Archiwum Burnhama, pudło 3, teczka 63

301. „Sama ekspozycja...”: Hines, 117

301. „Kiedy na niebie gasło słońce...”: Polacheck, 40

302. „nieprzemierzoną liczbę...”: Ingalls, 141

302. „Noc jest czarodziejką...”: ibidem

302. „Zwiedzający, którzy po raz pierwszy...”: Schuyler, 547

Modus operandi

303. „No i się zaczęło...”: „Chicago Tribune”, 30 lipca, 1 sierpnia 1895 roku. W „Chicago Tribune” z 26 lipca 1895 roku szef policji Chicago mówi: „Nie wiadomo, jak wielu ludzi zamordował ten Holmes”. Patrz również „Philadelphia Inquirer”, 12 kwietnia 1896 roku.

303. „chemiczny zapach...”: „Chicago Tribune”, 30 lipca 1895 roku

304. „Nadeszły kolejne zapytania...”: „Philadelphia Public Ledger”, 21 listopada 1894 roku, 22 lipca 1895 roku, Franke, 106, Schechter, 233. Patrz również Eckert, 209-210. Eckert cytuje list od matki Julii Conner, datowany na 22 grudnia 1892 roku. Książka Eckerta — The Scarlet Mansion — jest powieścią, natomiast list, jak zapewnił mnie Eckert w korespondencji e-mailowej, jest autentyczny.

304. „Holmes nie zabijał bezpośrednio...”: „Chicago Tribune”, 28 lipca 1895 roku. Cytowany w tym numerze detektyw z policji Chicago mówi: „Choć uważam, że Holmes nie zaatakowałby ofiary siekierą lub inną podobną bronią, wierzę, że był w stanie wślizgnąć się do pokoju, gdzie spała jego ofiara, i odkręcić gaz”.

305. „Wypreparowanie kości...”: Zagadnienie prac „preparatora Charlesa Chappella” — patrz „Chicago Tribune”, 21, 23, 24, 25, 26, 28, 29, 30 lipca 1895 roku, „New York Times”, 29 lipca 1895 roku, „Philadelphia Public Ledger”, 23, 27, 29, 30 lipca 1895 roku, Boswell i Thompson, 81-86, Franke, 98-101, Schechter, 39-44

305. „Częściej pozbywał się...”: „Chicago Tribune”, 20, 23, 24, 25, 26 lipca, 18 sierpnia 1895 roku, „Philadelphia Public Ledger”, 22, 24, 25, 26, 27, 29, 30 lipca 1895 roku

Jeden dobry obrót

306. „Górna część tworzyła...”: Koło Ferrisa miało średnicę siedemdziesięciu sześciu metrów, ale maksymalna wysokość wynosiła osiemdziesiąt i pół metra — ze względu na konieczną odległość między dolną częścią koła a ziemią. Budynek bractwa wolnomularskiego miał dziewięćdziesiąt dwa metry wysokości, ale łącznie z ogromnym dachem, który wznosił się wysoko nad ostatnim zamieszkanym piętrem.

306. „Dla umysłu niemechanicznego...”: Hawthorne, 569

307. „Silniki przyjęły parę...”: Rice do Ferrisa, 8 czerwca 1893 roku, Archiwum Ferrisa, Korespondencja Ferrisa, różne

307. „Nie ufałem sobie...”: Anderson, 58

308. „Nagle oderwał mnie od...”: ibidem

308. „Kiedy koło zaczęło się obracać...”: ibidem, 60

309. „Nie zamontowano jeszcze wagonów...”: ibidem

309. „Miałem ochotę...”: ibidem

309. „Wykonano ostatnie połączenia...”: Rice do Ferrisa, 9 czerwca 1893 roku, Archiwum Ferrisa, Korespondencja Ferrisa, różne

309. „Pana telegram informujący...”: Ferris do Rice’a, 10 czerwca 1893 roku, Archiwum Ferrisa, Korespondencja Ferrisa, różne

310. „raczej przystojna, pełna...”: Weimann, 560

311. „Prawdę mówiąc, nic nie mogło...”: ibidem

311. „Z pewną goryczą...”: ibidem, 262

312. „W ramach przygotowań...”: Weimann, 560

312. „Oświadczyła mianowicie...”: ibidem

313. „Jej Wysokość ma zwyczaj...”: Wilson, 264

313. „Będę opuszczać Chicago...”: ibidem, 267

313. „Członkowie rodów królewskich...”: ibidem, 269

Nannie

314. „Niemal nieświadomie...”: „Chicago Tribune”, 20 lipca 1895 roku

314. „Najpierw Minnie i Harry...”: Mimo smrodu i kałuż krwi Union Stock Yards stanowiły największą atrakcję dla zwiedzających Chicago, a przewodnicy wycieczek naprawdę pokazywali im samo serce rzeźni. Wydaje się prawdopodobne, że Holmes zabrał tam Minnie i Nannie, częściowo ze względu na sławę Union Stock Yards, a częściowo, ponieważ odczuwał satysfakcję, pokazując kobietom tak straszne rzeczy. W The Jungle Upton Sinclair napisał: „Niektórzy zwiedzający z trudem to znosili — mężczyźni patrzyli jeden na drugiego i śmiali się nerwowo, a kobiety stały z zaciśniętymi dłońmi, krew napływała im do twarzy, w oczach zbierały się łzy” (35). Szczegółowe opisy rzeźni i taśmowego uboju świń — patrz Sinclair, szczególnie strony 34-38, Jablonski, Wade. Wade napisał, że w roku wystawy Union Stock Yards zwiedziło ponad 1 milion ludzi (xiv). Rudyard Kipling w swoim szkicu Chicago pisze: „Skręciłem za róg i nie zauważywszy nad głową naoliwionej szyny, koła i bloku, wpadłem prosto na cztery wypatroszone tusze, całkiem białe i przypominające ludzkie postaci, popychane przez człowieka ubranego w jaskrawą czerwień” (341).

315. „wielka wystawa...”: Przedstawiłem jeden z wariantów zwiedzania, opierając się na przewodnikach, planach wystawy i raportach o atrakcjach, które szczególnie przyciągały zwiedzających. Szczegóły ekspozycji — patrz Flinn, 96-99, 104, 113-114, Rand, McNally, 34-36, 71, 119-120, 126

317. „Pod żyrandolami...”: Rand, McNally, 119-120

317. „Minnie i Anna szybko...”: Zwiedzanie Budynku Rzemiosła i Sztuk Wyzwolonych opisywano jako wyczerpujące. Istniało nawet powiedzenie, że chłopiec, który tam wejdzie jednym wejściem, wyjdzie drugim jako starzec. Rand, McNally & Co., Handbook to the World’s Columbian Exposition stwierdza: „Pod dachem tego budynku można by zebrać całą stałą armię Rosji” (116).

318. „Człowiek z Europy...”: Flinn, 71

319. „Mauretańskiego pałacu...”: Flinn, 25, Gilbert, 114

319. „Nawet bilety wstępu...”: Kolekcja biletów — patrz Archiwum Burnhama, portfolio 4, arkusz 16 i 17

319. „Kupił zabawkę...”: Geyer, 300

Zawrót głowy

320. „Do wieczora w niedzielę...”: Anderson, 60

320. „Nie wsiadałem do...”: ibidem

321. „Ponieważ nasz wagon...”: ibidem

321. „Wagon wzniósł się...”: ibidem

321. „Pierwszą reakcją Gronaua...”: ibidem

322. „Miałem wrażenie, jakby...”: ibidem, 62

322. „Najpiękniejszy widok...”: ibidem

322. „Ten widok...”: ibidem

323. „Niech Cię Bóg...”: maszynopis bez tytułu, Archiwum Ferrisa, 6

323. „Dziś zawieszono sześć...”: Rice do Ferrisa, 13 czerwca 1893 roku, Archiwum Ferrisa, Korespondencja Ferrisa, różne

324. „ani Burnham, ani...”: Ferris do Rice’a, 14 czerwca 1893 roku, ibidem

324. „Nierozsądnie jest udostępniać...”: Robert W. Hunt do Ferrisa, 17 czerwca 1893 roku, ibidem

324. „Skoro rada...”: Ferris do Rice’a, 17 czerwca 1893 roku, ibidem

325. „Słońce właśnie zachodziło...”: „Chicago Tribune”, 15 czerwca 1893 roku

Potrzebny poganin

326. „która zaprowadziła go aż...”: Olmsted do Burnhama, 20 czerwca 1893 roku, Archiwum Olmsteda, rolka 41

326. „Wszędzie widać rosnące...”: ibidem

331. „17 czerwca...”: „Chicago Tribune”, 11, 19 czerwca 1893 roku

331. „Ten budynek jest dla...”: „Chicago Tribune”, 11 czerwca 1893 roku

Nareszcie

332. „O wpół do czwartej po południu...”: Anderson, 62, Barnes, 180

332. „żaden szaleniec nie miał okazji...”: „Alleghenian”, 1 lipca 1893 roku

332. „miał w głowie...”: maszynopis bez tytułu, Archiwum Ferrisa, 6

333. „Zbudowane wbrew licznych...”: The Ferris Wheel Souvenir, Archiwum Ferrisa, 1

335. „Prawdę mówiąc, wygląda na...”: „Alleghenian”, 1 lipca 1893 roku

Fala przypływu

336. „Pod koniec czerwca...”: „Chicago Tribune”, 1 sierpnia 1893 roku

336. „Ogrodowa kawiarnia na dachu...”: Weimann, 267

336. „Lucille Rodney z Galveston...”: Badger, 162

336. „Nie nazywajcie jej już...”: Besant, 533

337. „wiele ujęło...”: Olmsted, Landscape Architecture

338. „W ciągu sześciu miesięcy...”: Rice, 85

338. „W swoim oficjalnym raporcie...”: ibidem, załącznik I, 2

338. „Podczas imprezy...”: Burnham, Final Official Report, 77-80

339. „w połowie prostak...”: Dedmon, 232, May, 334-335, 340-341

340. „Frank Haven Hall...”: Hendrickson, 282

341. „Dużo więcej by się...”: Weimann, 566

341. „Kiedy dowiedział się...”: Badger, 163-164, Weimann, 565-566

341. „rozweselona jak...”: Weimann, 566

342. „Wydarzyła się katastrofa...”: „Chicago Tribune”, 27 czerwca 1893 roku

342. „W tygodniu, który...”: Ferris Wheel, Statement of Business by the Week, Archiwum Ferrisa

343. „któremu zabrakło nowin...”: maszynopis bez tytułu, Archiwum Ferrisa, 7

343. „Podczas jednej z przejażdżek...”: Anderson, 66

344. „Wydawał się osobiście dumny...”: Polacheck, 40

345. „Panujące warunki...”: „Inland Architect and News Record”, tom 22 numer 2 (wrzesień 1893 roku), 24

345. „W czerwcu dwóch biznesmenów...”: „Chicago Tribune”, 4 czerwca 1893 roku

345. „Wszyscy są teraz przerażeni...”: Steeples i Whitten, 1

345. „Co zrobimy, kiedy...”: Muccigrosso, 183

345. „wszystko będzie się wydawać...”: Weimann, 577

Dzień Niepodległości

346. „Na długości kilometra...”: „Chicago Tribune”, 5 lipca 1893 roku

346. „Pewien człowiek zaczął śpiewać...”: ibidem

347. „Wszystkie wagony na...”: ibidem

347. „Home Sweet Home...”: ibidem

347. „O dziewiątej wieczorem...”: Szczegóły pokazu fajerwerków — patrz „Chicago Tribune”, 5 lipca 1893 roku, Burg, 43, Gilbert, 40

348. „Tej nocy rodzina Okerów...”: Franke, 108

348. „Jutro ja, moja siostra i szwagier...”: Boswell i Thompson, 88. Ten list jest cytowany również przez Franke, 106, Schechter, 62

349. „Anna nie miała żadnego majątku...”: „Chicago Tribune”, 30 lipca 1895 roku

349. „Holmes oznajmił...”: Schechter zaproponował wersję, w której Holmes zaprasza jedynie Annę na wycieczkę do jego hotelu. Wydaje się to prawdopodobne. Inna możliwość jest taka, że Holmes poprosił Annę o pomoc w jakichś pracach biurowych i zaproponował, żeby Minnie została w domu i zajęła się ostatnimi przygotowaniami do podróży. Holmes na pewno starał się rozdzielić kobiety, gdyż nie był mężczyzną silnym fizycznie. Jego siła leżała w zdolnościach perswazyjnych i sprycie (Schechter, 62)

Niepokój

350. „na wystawę przybyło...”: Patrz codzienne statystyki frekwencji w „Chicago Tribune”, 1 sierpnia 1893 roku

350. „Jednak następnego dnia...”: ibidem

350. „Zatrudniony rewident...”: „Chicago Tribune”, 16 sierpnia 1893 roku

350. „Bankierzy zaczęli naciskać...”: „Chicago Tribune”, 2 sierpnia 1893 roku

351. „Według szacunków...”: „Chicago Tribune”, 1 sierpnia 1893 roku

Klaustrofobia

Policja spekulowała, że Holmes zabił Nannie i Minnie Williams w swoim skarbcu. Schechter proponuje taki scenariusz: „Kiedy byli gotowi do wyjścia, Holmes zatrzymał się, jakby coś sobie nagle przypomniał. Musiał coś zabrać ze skarbca, wyjaśnił — ważny dokument, który przechowywał w skrzynce depozytowej. To zajmie tylko chwilę. Chwyciwszy Nannie za rękę, zaprowadził ją do skarbca” (62).

Musiało się zdarzyć coś podobnego, choć sądzę, że moja wersja, w której Holmes wysyła Nannie po coś do skarbca, a następnie idzie za nią i zamyka drzwi, bardziej odpowiada jego charakterowi. Był mordercą, ale tchórzliwym.

To, że Holmes zabił obie kobiety 5 lipca, można wywnioskować na podstawie listu napisanego 14 marca 1895 roku przez adwokata E. T. Johnsona, który został wysłany na poszukiwanie zaginionych kobiet. Stwierdza on, że opuściły dom przy Wrightwood „około 5 lipca 1893 roku i nikt z nas nigdy więcej o nich nie słyszał” („Chicago Tribune”, 21 lipca 1895 roku). Jeśli zestawi się ten list z radosnym listem Anny do ciotki, napisanym wieczorem 4 lipca, wydaje się logiczne, że oba morderstwa zostały rzeczywiście popełnione 5 lipca.

354. „Dwa dni później...”: Franke, 108

355. „Nie mam pojęcia, jak...”: „Chicago Tribune”, 21 lipca 1895 roku

355. „Również 7 lipca...”: „Chicago Tribune” z 20 lipca 1895 roku podaje, że firmą przewozową było Wells-Fargo. „Philadelphia Public Ledger” z 23 listopada 1894 roku twierdzi, że kufer został wysłany z Midlothian w Teksasie 7 lipca 1893 roku.

355. „Ten kufer...”: „Chicago Tribune”, 20 lipca 1895 roku, „Philadelphia Public Ledger”, 23 listopada 1894 roku

355. „Woźnica z Wells-Fargo...”: ibidem

355. „Chcę, żeby przyjechał pan...”: „Chicago Tribune”, 28 lipca 1895 roku, „Philadelphia Public Ledger”, 29 lipca 1895 roku

355. „To było okropne miejsce...”: „Chicago Tribune”, 28 lipca 1895 roku, „Philadelphia Public Ledger”, 29 lipca 1895 roku

356. „Nie rób tak...”: „Chicago Tribune”, 28 lipca 1895 roku, „Philadelphia Public Ledger”, 29 lipca 1895 roku

356. „Żonie Pitezla, Carrie...”: „Chicago Tribune”, 1 sierpnia 1895 roku

356. „Holmes zaskoczył również...”: ibidem

Burza i pożar

357. „Ten balon...”: „Chicago Tribune”, 10 lipca 1893 roku

357. „Niebo zdawało się obniżać...”: ibidem

358. „W Budynku Rolnictwa...”: ibidem

358. „Trzeba było...”: Anderson, 66

359. „Z pewną przyjemnością...”: „Chicago Tribune”, 10 lipca 1893 roku

359. „Wieża była zbudowana...”: „Chicago Tribune”, 11 i 12 lipca 1893 roku

360. „Pierwszy alarm...”: Burnham, Final Official Report, 61, 74, „Chicago Tribune”, 11 lipca 1893 roku, „Graphic”, 15 lipca 1893 roku, Chicago Historical Society, Synoptical History, 74-77

360. „Nigdy dotąd...”: Chicago Historical Society, Synoptical History, 75

361. „jakby zapaliła się...”: Burnham, Final Official Report, 61

361. „Zobaczyłem, że jest...”: „Chicago Tribune”, 11 lipca 1893 roku

362. „Daniel Burnham zeznał...”: „Chicago Tribune”, 12 lipca 1893 roku

362. „We wtorek 18 lipca...”: „Chicago Tribune”, 19 lipca 1893 roku

362. „Próba uznania Pana...”: Geraldine do Burnhama, 19 lipca 1893 roku, Archiwum Burnhama, Korespondencja służbowa, pudło 1 teczka 32

362. „Kiedy w powietrzu...”: „Chicago Tribune”, 14 lipca 1893 roku

362. „Jakby nie mogło już być gorzej...”: „Chicago Tribune”, 3 sierpnia 1893 roku

363. „żadne wydatki...”: ibidem

Miłość

364. „Dwadzieścia cztery nauczycielki...”: Dreiser, Journalism, 121

365. „czymś niezwykle intensywnym...”: Lingeman, 118

365. „Dreiser przyłączył się do nauczycielek...”: Szczegóły wizyty nauczycielek na wystawie — patrz Dreiser, Journalism, 121-138

365. „sentymentalny...”: Lingeman, 121

365. „w sen, z którego...”: ibidem, 119

366. „Jeśli ożenisz się teraz...”: ibidem, 122

366. „Pary chciały...”: maszynopis bez tytułu, Archiwum Ferrisa, 9

367. „Georgianę Yoke...”: Trial, 364

367. „Był taki samotny...”: ibidem, 436

367. „małe serduszko...”: ibidem, 364

368. „Ostrzegł jednak, że...”: ibidem, 436

368. „Burmistrz Harrison również sądził...”: „Chicago Tribune”, 24 sierpnia 1893 roku, Mucciogrosso, 181

Szaleńcy

369. „można scharakteryzować jedynie...”: „Chicago Tribune”, 3 sierpnia 1893 roku

370. „Gdyby rada była zdolna...”: „Chicago Tribune”, 2 sierpnia 1893 roku

370. „Setki gazet...”: „Chicago Tribune”, 13 sierpnia 1893 roku

372. „Chcemy zorganizować...”: „Chicago Tribune”, 9 sierpnia 1893 roku

372. „Millet zorganizował również...”: „Chicago Tribune”, 12 sierpnia 1893 roku

372. „Czy obawy tych dobrych pań...”: „Chicago Tribune”, 11 sierpnia 1893 roku

373. „Imprezie dodatkowego smaczku...”: „Chicago Tribune”, 17 sierpnia 1893 roku, Downey, 168

374. „Chicago zbudowało wystawę...”: „Chicago Tribune”, 16 sierpnia 1893 roku

374. „Tego wieczoru o dziewiątej piętnaście...”: „Chicago Tribune”, 17 sierpnia 1893 roku

375. „Było gorąco...”: ibidem

375. „narodowy strój z kory...”: ibidem

376. „Oficjalne menu...”: ibidem

376. „Frekwencja rosła...”: „Chicago Tribune”, 10 października 1893 roku

377. „Jeśli Kongres nie da nam pieniędzy...”: „Chicago Tribune”, 8 sierpnia 1893 roku

377. „Dlaczego bogacze...”: „Chicago Tribune”, 31 sierpnia 1893 roku

Prendergast

378. „Pewnego popołudnia...”: „Chicago Record”, 16 grudnia 1893 roku, w Archiwum McGoorty’ego

379. „Nie...”: ibidem

Nadchodzi triumf

380. „O dziesiątej rano...”: Dybwad i Bliss, 38-40

381. „Paryski rekord...”: ibidem, 38

382. „Tam jest chyba...”: ibidem, 39

382. „Fajerwerki zaczęły się...”: ibidem, 64-68

382. „Tego jednego dnia...”: „Chicago Tribune”, 10 października 1893 roku

383. „Zdaniem »Tribune«...”: ibidem

383. „Ale najlepsza wiadomość...”: Badger, 109

Wyjazdy

384. „Wie Pan jak...”: Moore, McKim, 127

384. „Ambicją wszystkich zainteresowanych...”: ibidem, 126

385. „Lepiej, żeby...”: Boysesen, 186

385. „Nie mogę przyjechać do Ciebie...”: Stevenson, 415

386. „W całym 1893 roku...”: Crook, 102

387. „Nigdy wcześniej nie...”: Bogart i Mathews, 398

387. „Naciski ze strony wierzycieli...”: „Philadelphia Public Ledger”, 21 listopada 1894 roku

387. „Najpierw podłożył ogień...”: „Philadelphia Public Ledger”, 23 listopada 1894 roku, Boswell i Thompson, 89, Franke, 41, Schechter, 64-65

387. „Doradził firmie ubezpieczeniowej...”: ibidem

388. „Opiekunowie Minnie Williams...”: „Philadelphia Public Ledger”, 21 listopada 1894 roku, 27 lipca 1895 roku, Franke, 106

388. „Jesienią 1893 roku...”: „Philadelphia Inquirer”, 8 maja 1896 roku

390. „Holmes uciekł...”: ibidem

390. „Wkrótce potem ruszył do...”: Geyer, 346, Trial, 302, 608, Franke, 213

390. „Tuż przed wyjazdem...”: Geyer, 346, Trial, 210

Zmierzch

391. „Przez cały październik...”: „Chicago Tribune”, 29 października 1893 roku

391. „20 tysięcy osób...”: Ferris Wheel, Statement of Business by the Week, Archiwum Ferrisa

391. „zerkać ostrożnie...”: „Chicago Tribune”, 25 października 1893 roku

392. „Spójrzcie na niego teraz...”: Abbot, 228

393. „O drugiej po południu...”: „Chicago Tribune”, 29 października 1893 roku

393. „O trzeciej po południu...”: „Chicago Tribune”, 20 grudnia 1893 roku

394. „W środku posiłku...”: „Chicago Tribune”, 14 grudnia 1893 roku

395. „Musiała być ósma...”: ibidem

396. „Zaczęli się spierać...”: „Chicago Record”, 15 grudnia 1893 roku, „Chicago Daily News”, 23 października 1943 roku, w Archiwum McGoorty’ego

396. „Proszę mnie aresztować...”: „Chicago Record”, 15 grudnia 1893 roku, w Archiwum McGoorty’ego

397. „Odwracamy się plecami...”: „Chicago Tribune”, 31 października 1893 roku

397. „Punktualnie o czwartej czterdzieści pięć...”: ibidem

397. „złożony z sześciuset powozów...”: „Chicago Tribune”, 2 listopada 1893 roku, Miller, 101

397. „Harrison usłyszał kiedyś...”: „Chicago Tribune”, 2 listopada 1893 roku

398. „To pożegnanie jest...”: Dean, 418

398. „Jezioro leżało pod gwiazdami...”: Pierce, As Others See Chicago, 357

Czarne Miasto

399. „Biedacy wyszli chudzi...”: Herrick, 135

399. „Co za widowisko...”: Gilbert, 211

400. „Na jednej z nich widać...”: Hales, 47

400. „To prawdziwa rozpacz...”: Dean, 424

401. „George Pullman nadal redukował pensje...”: Wish, 290

401. „groźniejszego i o większym...”: Papke, 29

401. „5 lipca 1894 roku...”: Gilbert, 210, Miller, 550

402. „Nie było żalu...”: Miller, 550

402. „Setki ludzi pojechały do Chicago...”: „Chicago Tribune”, 18 sierpnia 1895 roku

CZĘŚĆ IV: OKROPIEŃSTWA UJAWNIONE „Własność H. H. Holmesa”

404. „Detektyw Frank Geyer...”: Informacje na temat Geyera zaczerpnąłem z jego książki The Holmes-Pitezel Case — szczegółowej, obiektywnej a przede wszystkim ścisłej relacji z zabójstwa Benjamina Pitezla i przeprowadzonych przez Geyera poszukiwań jego zaginionych dzieci. W książce są cytowane urywki listów dzieci i wyjątki z innych ważnych dokumentów, takich jak zeznania i oświadczenia. Dodatkowe materiały na temat Geyera znalazłem we Free Library w Filadelfii, w corocznych raportach komendanta policji, zamieszczanych w corocznym orędziu burmistrza miasta (patrz niżej miasto Filadelfia). Raporty te zawierają cenne informacje, na przykład że partnerem detektywa Geyera był inny świetny detektyw, Thomas G. Crawford, człowiek, który przywiózł Holmesa z Bostonu do Filadelfii. Podczas tej podróży Holmes poprosił o zgodę na zahipnotyzowanie Crawforda. Detektyw odmówił. Holmes poprosił ponownie, tym razem oferując 500 dolarów za ten przywilej — była to słabo zawoalowana łapówka. Geyer i Crawford konsekwentnie plasowali się na pierwszym lub drugim miejscu wśród dwuosobowych zespołów detektywów, jeśli chodzi o wartość odzyskanych przedmiotów.

Wykopałem również pewne szczegóły z The Trial of Herman W. Mudgett, Alias H. H. Holmes, dosłownej transkrypcji procesu, wraz z mowami końcowymi i wyrokiem sądu apelacyjnego. Patrz również Franke, 61-81, Schechter, 195-205

405. „Geyerowi powierzono zadanie...”: Geyer, 158-161, 171-174

405. „Graham pomyślał dwa razy...”: Schechter stwierdza: „W marcu 1895 roku dom Geyera spłonął, a w pożarze zginęła jego ukochana żona Martha i ich jedyne dziecko, dwunastoletnia dziewczynka o imieniu Esther” (202).

405. „Holmes ma wielką skłonność...”: Geyer, 54

405. „Holmes twierdził...”: ibidem, 53-57. W pierwszej część książki Geyera (13-172) są podane szczegóły oszustwa ubezpieczeniowego i zabójstwa Benjamina Pitezla. Jeszcze bliższe szczegóły można znaleźć w Trial.

406. „Koroner chciał...”: Geyer, 33-40

406. „Szkoda, że nie widziałaś...”: ibidem, 353-354

406. „Mamo, czy kiedykolwiek...”: ibidem, 355

407. „WŁASNOŚĆ H. H. HOLMESA...”: ibidem, 158

407. „nie jest to bardzo zachęcające...”: ibidem, 173

408. „Detektyw Geyer dotarł do Cincinnati...”: ibidem, 174. Na stronach 173-298 Geyer zrelacjonował swoje poszukiwania niemal dzień po dniu.

410. „Właściwie nie ma...”: ibidem, 174

410. „Nie byłem wówczas w stanie...”: ibidem, 180

411. „bardzo bogatym człowiekiem...”: ibidem, 188

413. „Mamy się tu dobrze...”: ibidem, 269-270

413. „Sądzę, że niedziela będzie...”: ibidem, 271

413. „Wydaje się, że bardzo...”: ibidem, 272

413. „najwyraźniej zrozpaczone...”: ibidem, 190

414. „Holmes mówił, że Howard to...”: ibidem, 189

414. „coś mi mówiło, że...”: ibidem, 190

415. „jak skonstatował Geyer ze zdumieniem...”: ibidem, 213-214

415. „Powiedzcie mamie, że...”: przedruk Franke, 223-224

415. „Kiedy to biedne dziecko...”: Geyer, 258

415. „Howarda teraz z nami...”: Franke, 224

Więzienie Moyamensing

416. „Wielkie upokorzenie...”: Mudgett, 215

416. „zachować zegarek...”: ibidem, 216

417. „Chodźcie ze mną, jeśli...”: ibidem, 5

417. „Jedną z typowych cech...”: Diagnostic, 646, Karpman, 499, Silverman, 21, 28, 32-33

417. „dziennik więzienny...”: Mudgett, 210. Ten „dziennik” pojawia się na stronach 211-221.

419. „Dbałem o te dzieci, jakby...”: przedruk w Geyer, 163-171

Lokator

420. „W niedzielę 7 lipca...”: Geyer, 214

422. „Miałem wrażenie, że to zbyt piękne...”: ibidem, 230

423. „Wystarczył niewielki dołek...”: „Philadelphia Public Ledger”, 5 sierpnia 1895 roku

424. „Unieśliśmy ją najdelikatniej...”: Geyer, 233

424. „stopy Nellie zostały...”: Schechter, 224

424. „Powiedziałem jej, że...”: Geyer, 244

425. „Gdzie jest Nellie...”: ibidem, 245

425. „jednym z najbardziej satysfakcjonujących...”: „Philadelphia Public Ledger”, 5 sierpnia 1895 roku

425. „Trudno o większe zaskoczenie...”: ibidem, 245

425. „Czy [Howard] został umieszczony w...”: Geyer, 251-252

Żywy trup

426. „W Filadelfii...”: Próba zaskoczenia Holmesa przez Barlowa została opisana w „Philadelphia Public Ledger”, 17 lipca 1895 roku.

426. „Ledwie je otworzyłem...”: Mudgett, 226

427. „geniusz wyjaśnień opuścił...”: „Philadelphia Public Ledger”, 17 lipca 1895 roku

427. „Nie byłem w stanie znieść...”: Mudgett, 227

428. „Uważam, że powinien Pan...”: Boswell i Thompson, 112-113

„Te męczące dni”

430. „Liczba tajemniczych osób...”: Geyer, 268

430. „Dni mijały, a ja...”: ibidem, 269

431. „podawał liczbę dwustu osób...”: Boswell i Thompson, 87, Franke, 109

431. „Chicagowscy detektywi...”: Przeszukanie „zamku” Holmesa przeprowadzone przez policję Chicago było szczegółowo opisywane przez gazety w całym kraju. Patrz „Philadelphia Public Ledger”, 22, 25, 26, 27, 29, 30 lipca 1895 roku, „Chicago Tribune”, 17, 21, 23, 25, 27, 28, 29 lipca, 18 sierpnia 1895 roku, „New York Times” 25, 26, 29, 31 lipca 1895 roku.

432. „Czy widuje Pan duchy...”: „Chicago Tribune”, 26 lipca 1895 roku

433. „OFIARY SZATANA głosił...”: „Chicago Tribune”, 20 lipca 1895 roku

434. „a wszystko...”: Geyer, 285

434. „Muszę wyznać, że nie...”: ibidem, 283-284

434. „Tajemnica ta wydaje się...”: ibidem, 284

434. „Jaskinia Holmesa spalona...”: „Chicago Tribune”, 9 sierpnia 1895 roku

435. „Do poniedziałku...”: Geyer, 285

435. „Nie powierzono mi wynajmu...”: ibidem, 286

435. „Cały trud...”: ibidem, 287

436. „uważa, że gaz nie jest...”: ibidem, 301

436. „dużą, zwęgloną masę...”: ibidem, 297

436. „największy skarb Howarda...”: ibidem, 300

Premedytacja

437. „Dnia 12 września 1895 roku...”: Szczegóły na temat aktów oskarżenia z Filadelfii, Indianapolis i Toronto — patrz „Philadelphia Public Ledger”, 13 września 1895 roku

437. „Na zakończenie chciałbym...”: Mudgett, 255-256

439. „To wielkie upokorzenie...”: cytat w „Literary Digest”, tom 11, numer 15 (1896), 429

439. „Chicagowskie »upokorzenie« nie było...”: ibidem

439. „Jednym z najbardziej zaskakujących...”: „Chicago Tribune”, 30 lipca 1895 roku

439. „Jest on cudownym dzieckiem zła...”: Schechter, 228

EPILOG: OSTATNIA PRZEPRAWA

Wystawa

441. „Ojciec Walta Disneya...”: Mosley, 25-26, Schickel, 46

441. „pisarz L. Frank Baum...”: Adams, 115, Updike, 84-85

441. „Japońska świątynia...”: Miller, 549

441. „Wystawa skłoniła...”: Jahn, 22

441. „Nawet Lincoln Memorial...”: Sukces wystawy zwiększył prestiż Burnhama i pomógł mu się dostać do komisji federalnej, której powierzono budowę tego budynku. Jego własne oddanie stylowi klasycznemu zaczęło się wówczas chwiać. Patrz strona 389 i odpowiadający jej przypis poniżej. Patrz również Hines, 154-157.

442. „nasz naród z pustyni...”: Moore, McKim, 245

442. „możliwości komunalnego piękna...”: Hines, 120

442. „William Stead natychmiast...”: Whyte, 53

442. „Zwracały się do Burnhama z prośbą...”: Hines, 140, 180-183, 190-191. Patrz również Burnham i Bennett, Plan, Burnham i Bennett, Report, McCarthy, „Chicago Businessmen”

443. „Pomagając przy opracowywaniu nowego planu...”: Hines, 148-149

444. „Inne miasta również zwracały się do...”: Hines, 347

444. „Jeśli ci powiem...”: Crook, 112. Cała praca jest wspaniałą, choć suchą relacją z upadku Sullivana po zamknięciu wystawy — suchą, ponieważ jest to dysertacja doktorska.

444. „Louis Sullivan przyszedł...”: Hines, 232

444. „Danielowi H. Burnhamowi...”: ibidem

445. „chorobą zakaźną...”: Sullivan, Louis, 321, 324

445. „wirusem...”: ibidem, 324

445. „postępującego zapalenia...”: ibidem

445. „W ten sposób architektura zmarła...”: ibidem, 325

446. „Zarówno Harvard, jak i Yale...”: Hines, 125

446. „Musi wiedzieć, że...”: ibidem, 254, 263

446. „Do chwili jego śmierci...”: Daniel Burnham, Biography of Daniel Hudson Burnham of Chicago, dokumenty, mowy, artykuły i materiały do książki Moore’a, Burnham 1921, korekty i szkice biograficzne

446. „Wielu kwestionowało pogląd...”: Ellsworth do Moore’a, 8 lutego 1918 roku, dokumenty, mowy, artykuły i materiały do książki Moore’a, korespondencja Burnhama, 1848-1927, pudło 13, teczka 2

447. „W 1901 roku...”: Hines, 288

447. „Z dwudziestu siedmiu budynków...”: Lowe, 122

447. „Aż do naszych czasów...”: Hines, 351

448. „Sądziłem, że wystawa...”: Burnham do Margaret, 7 kwietnia 1894 roku, Archiwum Burnhama, Korespondencja rodzinna, pudło 25, teczka 5

448. „Gdybym miał dość czasu...”: Edward H. Bennett, Opening of New Room for the Burnham Library of Architecture, 8 października 1929 roku, Archiwum Burnhama, pudło 76

448. „Zobaczycie je pięknym...”: niedatowana biografia, Archiwum Burnhama, pudło 28, teczka 2

Łabędzi śpiew

449. „Dziś, po raz pierwszy...”: Olmsted, 10 maja 1895 roku

449. „Latem, ostatniego dnia...”: Stevenson, 424

449. „najbardziej gorzkim tygodniu...”: Rybczynski, Clearing, 407

449. „Nie potrafisz sobie wyobrazić...”: ibidem

449. „Bił trzymanego przez rodzinę...”: Roper, 474

450. „Nie przestrzegali mojego...”: ibidem

450. „Mary, jego żona...”: Rybczynski, Clearing, 411

450. „Jesienią 1896 roku...”: Anderson, 75

450. „Dnia 17 listopada 1896 roku...”: ibidem, 77

450. „Prośba pani Ferris o...”: ibidem, 75

451. „źle ocenił swoją wytrzymałość...”: ibidem, 75

451. „W 1903 roku firma...”: Szczegóły na temat losu Koła Ferrisa — patrz Anderson, 77-81

451. „Ale jedna rzecz była całkiem jasna...”: Bloom, 143

452. „Wystawa przyniosła Buffalo Billowi...”: Carter, 376, Monaghan, 422

452. „Zmarł w Denver...”: Monaghan, 423

452. „Poszedłem do parku Jacksona...”: Lingeman, 114

453. „Tak wiele dla mnie znaczy...”: Hines, 266-267

454. „Nikt nie powinien być skazywany...”: Prendergast do Alfreda Trude’a (list jest datowany na 21 lutego 1893 roku, ale data jest ewidentnie błędna, gdyż został napisany już po skazaniu Prendergasta — adres zwrotny to więzienie hrabstwa Cook), Archiwum Trude’a.

454. „nieszczęsnym obłąkanym...”: Darrow, 425

454. „Żal mi wszystkich ojców i matek...”: Weinberg, 38

454. „Część ubrań wrzucili...”: Darrow, 228

454. „W Nowym Jorku...”: Według legendy, osławiona tancerka brzucha, nazywana Małym Egiptem, zadebiutowała na wystawie. Sol Bloom twierdził, że nigdy jej tam nie było (Bloom, 137), z kolei Donna Carlton w książce Looking for Little Egypt pisze, że możliwe, że jednak była, ale wiele tancerek używało takiego pseudonimu. Niektóre źródła twierdzą również, że Mały Egipt nazywała się Farida Mazhar (istnieje co najmniej pięć różnych pisowni tego nazwiska — ja wybrałem taką). Carlton twierdzi również, że Mały Egipt „zapewne występowała” (74) w Zakątku Uciech, i cytuje źródło, które utrzymuje, że Farida wierzyła, że „tytuł Małego Egiptu jej się należy”. George Pangalos, impresario, który sprowadził Ulicę Kairską do Zakątka Uciech, oświadczył publicznie, że zatrudnił Mazhar, żeby tańczyła w Zakątku Uciech, i że uważano ją za jedną z najlepszych tancerek w Kairze. A dziennikarka Teresa Dean opisuje wizytę w teatrze na Ulicy Kairskiej, gdzie widziała „Faridę, śliczną dziewczynę, która strasznie się wygina” (157). Wiadomo, że kilka lat po wystawie młoda kobieta używająca pseudonimu Mały Egipt wynurzyła się z tortu w Nowym Jorku podczas wieczoru kawalerskiego, który stał się tak słynny, że nazywano go Okropnym Bankietem Seeleya. Organizatorem przyjęcia był Herbert Barnum Seeley, siostrzeniec nieżyjącego już P. T. Barnuma, który wydał to przyjęcie na cześć swojego brata, Clintona Barnuma Seeleya (Carlton, 65).

Holmes

455. „Z jego ust sączył się czerwony płyn...”: Trial, 117

455. „Chciałbym prosić...”: ibidem, 124

456. „Wyraz jego twarzy...”: „Philadelphia Public Ledger”, 31 października 1895 roku

456. „Widziałam je w kostnicy...”: Trial, 297

456. „najniebezpieczniejszym człowiekiem...”: Schechter, 315

457. „To, że zamierzał zamordować...”: Geyer, 317

457. „Jestem przekonany...”: „Philadelphia Inquirer”, 12 kwietnia 1896 roku

457. „Tak je zostawiłem...”: ibidem

457. „Niech stanie się jasne...”: ibidem

458. „Jego adwokaci odrzucili...”: Franke, 189

458. „Wistar Institute...”: „Philadelphia Inquirer”, 10 maja 1896 roku

458. „Ten człowiek był kimś...”: ibidem

458. „Nie spiesz się...”: „Philadelphia Inquirer”, 8 maja 1896 roku. „Philadelphia Public Ledger” z tego samego dnia podaje nieco inną wersję: „Nie ma się co spieszyć, Alec. Spokojnie”.

459. „Holmes najwyraźniej chciał...”: „Philadelphia Inquirer”, 8 maja 1896 roku

459. „Po pochówku Holmesa...”: Tę relację zaczerpnąłem głównie z wycinków prasowych zebranych w formie załącznika do wspomnień Holmesa. Patrz Mudgett, po 256. Schechter ładnie streszcza te dziwne wydarzenia na stronach 333-337.

460. „Grób Hermana Webstera...”: obserwacja własna.

460 „W 1997 roku...”: Stewart, 70

Na pokładzie Olympic

461. „Ale ja to wiem...”: Burnham do Milleta, 12 kwietnia 1912 roku, dokumenty, mowy, artykuły i materiały do książki Moore’a, Korespondencja Burnhama, 1848-1927, pudło 13, teczka 1

461. „SZANOWNY PAN F. D. MILLET...”: koperta, 11 kwietnia 1912 roku, ibidem

462. „Budowniczy obu liniowców...”: Lynch, 159

462. „Sądzę, że to nic...”: Whyte, 314

463. „Frank Millet, którego kochałem...”: Hines, 359

463. „Kiedy wraz z rodziną...”: Hines, 360, 433

463. „Oboje są pochowani w...”: obserwacja własna. Patrz również Hucke i Bielski, 13-30