Jak Słowianin, gdy brak mu naśladować kogo,
Duma, w szerokim polu, czekając na siebie –
Gdy z dala jadą kupcy gdzieś żelazną-drogą,
Drżą telegramy w drutach i balon na niebie;
Jak Słowianin, co chadzał już wszystkiemu w tropy,
Oczekiwa na siebie-samego, bez wiedzy –
Tak – bywa smętnym życie! . . . wieszczowie, koledzy,
Zacni szlachcice, Żydy, przekupnie i chłopy!
Tak jest i kamien także sterczący na miedzy,
Co sługiwał był w różnych szturmach na okopy;
Dziewanna żółta przy nim i mysz polna ruda –
On sterczy, wieść go zowie kością wielgo-luda
(Co sam sobie w jaśniejszą alegorię zamień!) –
Atoli nie wiadomo, czy to kość? czy kamien?
1882